Nie ma co się oszukiwać - okres zimowy nie sprzyja diecie i staraniom o idealną sylwetkę. Przeszkód jest naprawdę sporo, bo już same święta Bożego Narodzenia to poważne ryzyko przybrania na wadze dodatkowych kilogramów. Do tego trzeba dodać niskie temperatury i panujące zimno, które chcemy zwalczyć spożywając obfite i ciepłe posiłki. Wreszcie trzeba wspomnieć także o zimowej chandrze. Gdy kolejny miesiąc za oknem jest szaro i ponuro, brakuje nam energii i radości, więc próbujemy poprawić sobie humor jedzeniem.
Zobacz również: Nie żryj, tylko żyj! Najnowsza kampania walcząca z otyłością wywołała lawinę kontrowersji
Podobnie jest w przypadku stresu i negatywnych emocji, a wydaje się, że w okresie zimowym jest ich nieco więcej niż wiosną i latem. Niestety, "zajadanie" emocji nie prowadzi do niczego dobrego, a co gorsza może wpędzić w problem kompulsywnego objadania się. Jak poradzić sobie z pokusą sięgania po jedzenie za każdym razem, gdy czujemy się źle? Wypróbuj poniższe sposoby, a przekonasz się, że jedzenie wcale nie rozwiązuje problemów w magiczny sposób, a negatywne emocje można przepracować na inne (i lepsze) sposoby.
"Zajadanie" emocji ma miejsce wtedy, kiedy znajdujesz się w sytuacji, która wywołuje negatywną twojego organizmu. Jeśli nauczysz się rozpoznawać, jakie zdarzenia wywołują w tobie negatywne reakcje, co w konsekwencji prowadzi do kompulsywnego jedzenia, będziesz mogła zacząć świadomie ich unikać.
Uleganie pokusom i starym, złym nawykom sprawia, że trudno przełamać błędne koło i "zajadać" negatywne emocje. O wiele łatwiej jest poddać się i powielać złe schematy, zamiast zacząć walczyć o zmianę i wypracowywać nowe, zdrowe wzorce zachowania. W wielu przypadkach kompulsywne objadanie ma swój początek całe lata wstecz - dla wielu osób jest to problem, z którym nigdy się nie zmierzyły i zamiatały go pod dywan, przez co tylko narastał. Gdy postanowisz zacząć się z nim rozliczać i wprowadzać w swoje życie pozytywne zmiany, będziesz odczuwać coraz mniejszą potrzebę emocjonalnego jedzenia.
Fot. iStock
Zastanów się: czy gdy wydaje ci się, że jesteś głodna, rzeczywiście czujesz głód i ssanie w żołądku? Czy tylko wyobrażasz sobie, jak przyjemnie byłoby w tej chwili zjeść pizzę albo czekoladę? Aby przestać mylić głód emocjonalny z głodem fizycznym zastosuj metodę skali. Zacznij oceniać poziom głodu, jaki odczuwasz i sięgnij po jedzenie dopiero wtedy, kiedy czujesz, że twój głód jest silny (i wynosi, dajmy na to, 7-8 w 10-stopniowej skali). Jeśli wydaje ci się, że mimo wszystko jesteś głodna i kusi cię wycieczka do lodówki, zamiast tego wypij trochę wody albo zaparz aromatyczną herbatę.
Jeśli czujesz, że to, w jaki sposób jesz wymyka się spod kontroli, wprowadź w życie regułę "połówek". Każdą przygotowaną porcję jedzenia podziel na pół - w ten sposób będziesz sprawować kontrolę nad tym, ile spożywasz i zminimalizujesz ryzyko, że zaczniesz kompulsywnie się objadać. Szybko przekonasz się, że zjedzenie już połowy porcji skutecznie zaspokoi twój głód.
... lub do innej bliskiej i zaufanej ci osoby. Czasami, gdy czujemy stres lub negatywne emocje, swoje pierwsze kroki po powrocie do domu kierujemy do lodówki. Niektórzy już parę godzin wcześniej z niecierpliwością oczekują momentu, gdy wrócą do domu i będą mogli ukoić nerwy i emocje po ciężkim dniu przy pomocy jedzenia. To jednak do niczego nie prowadzi. Istnieją inne sposoby, aby poradzić sobie z negatywnymi emocjami. Najlepiej pozbyć się ich właśnie dzięki szczerej rozmowie z bliską osobą. Dzięki temu poczujesz się lepiej i przekonasz się, że jedzenie wcale nie rozwiązuje twoich problemów.
Zobacz również: Jak pokonać objadanie się? (Wskazówki, które testowałyśmy na sobie)