Annie Windley miała zaledwie 15 lat, kiedy zaczęła chorować na anoreksję. W najgorszym okresie jej waga spadła do 28 kg, a dziewczynie groziła śmierć z wycieńczenia. Annie była pięciokrotnie hospitalizowana, bo jej stan był prawie krytyczny. Dziś Windley ma 21 lat i pokochała chorobę, a wszystko zawdzięcza czekoladzie.
Zobacz również: One wygrały z anoreksją: Te przemiany udowadniają, że można z tego wyjść!
Po tym, jak Annie odkryła, że zjadanie jednej czekoladki dziennie nie powoduje u niej wzrostu wagi, dziewczyna zaczęła naprawiać swoją relację z jedzeniem. “Byłam szalona gdy myślałam, że zjedzenie kawałka czekolady sprawi, że natychmiast przytyję, ale tego dnia zrozumiałam, że jedzenie nie jest tak przerażające, jak sądziłam” - wspominała Annie w rozmowie z mediami. Wcześniej dziewczyna nie mogła znieść widoku jedzenia. Przerwy obiadowe w szkole były dla niej największym koszmarem. “Odmawiałam jedzenia. Gdy ktoś postawił przede mną np. talerz z lasagną zaczynałam się trząść, przeklinać, stawałam się niespokojna, nie mogłam przebywać w tym samym pomieszczeniu, co jedzenie”. Z powodu drastycznie niskiej wagi w pewnym okresie Annie groził nawet zawał serca. “Ledwo byłam w stanie utrzymać się na nogach bez utraty przytomności. Gdy patrzę na swoje stare zdjęcia jestem przerażona. Wtedy z każdym dniem pragnęłam być coraz chudsza”.
W końcu w październiku 2017 roku Annie uległa czekoladzie i zaczęła walczyć z anoreksją. Zaczęła spożywać trzy zdrowe posiłki dziennie i ćwiczyć, a bliscy pomogli jej przezwyciężyć lęk przed przybieraniem na wadze. Dziś Annie waży 44 kg i dokumentuje swoją podróż do zdrowia na Instagramie. Jej stare zdjęcia naprawdę przerażają, ale na tych nowszych wygląda zdecydowanie lepiej!