Historia zazwyczaj jest podobna. Któregoś pięknego poranka stając ponownie na wadze, z przerażeniem patrzysz na wskazaną ilość kilogramów i nie namyślając się długo postanawiasz podjąć działania. Motywację masz silną. Zaczynasz odchudzanie, jednak szybko je porzucasz. Z czego to wynika? Co przyczynia się do „porzucenia” diety?
Zbyt mało kalorii
Często pierwszą rzeczą jaką robisz, to drastyczne zmniejszenie ilości jedzenia, niekiedy nawet graniczące z głodówką, bądź też sięgasz po dietę 1000 kcal, bo przecież wielu na niej schudło. Chcesz być traktowana indywidualnie, zaś w przypadku diety zapominasz o potrzebach swojego organizmu. Dieta 1000 kcal jest dobrą kuracją dla osób z małą nadwyżką kilogramów. Jeśli zaś twoje BMI wynosi powyżej 25, jest w zasadzie pewne, że spożywanie zaledwie 1000 kcal nie zaspokoi dziennych potrzeb energetycznych. Niestety, zbyt mała podaż kalorii spowoduje, że uczucie głodu będzie cię nękać, nie mówiąc już o obniżeniu tempa metabolizmu. To zaś najprostsza droga do podjadania słodyczy, które stają się łatwym i szybkim źródłem energii. Najlepiej więc obliczyć swoją całkowitą przemianę materii i odjąć od niej 500-700 kcal, a po posiłki sięgać co 3-4 godziny.
Wykluczenie niektórych grup produktów
Słyszałeś gdzieś o dietach warzywnych, owocowych, proteinowych i wiesz, że aby schudnąć, najlepiej skupić się na jednym składniku oraz eliminować z diety inne grupy produktów. Niestety, nie jest to dobra decyzja. Pamiętaj, że twój organizm potrzebuje wszystkich składników odżywczych do prawidłowego działania. Jeśli ich nie dostarczasz, twoje ciało szuka innych, awaryjnych dróg wyjścia, co oczywiście nie oznacza, że jest to jego optymalny sposób funkcjonowania. Powiesz, że przecież na tych kuracjach się chudnie. Owszem, jednak często obok spadku masy ciała pojawia się niedożywienie jakościowe i problemy zdrowotne. Organizm zaś, chcąc powrócić do równowagi, domaga się pożywienia, najczęściej właśnie z omijanych grup. Dieta nie powinna być chwilowym zrywem, lecz początkiem trwałej zmiany nawyków żywieniowych. Jak zalecają dietetycy, codzienny jadłospis najlepiej oprzeć na różonorodnych produktach, a szczególnie na warzywach, owocach, nabiale, chudym mięsie, rybach oraz zdrowych tłuszczach.
Brak ruchu
Aktywność fizyczna to najlepszy „wspomagacz” diety. Staje się również dodatkowym napędem do działania, zwłaszcza w chwilach zastoju masy ciała, gdy porzucenie prawidłowych nawyków najbardziej kusi. Jest także świetnym „zapełniaczem czasu”, np. w weekendy, gdy dodatkowe przekąski najbardziej kuszą. Dodatkowo przyspiesza nieco tempo metabolizmu i sprzyja spalaniu tkanki tłuszczowej. Pamiętaj jednak, że codzienny trening musi być odpowiednio dobrany. Jeśli zaczniesz ćwiczyć siłowo i intensywnie, regularnie mierz obwód ramion i ud, gdyż taka aktywność rozwija mięśnie. Bezpieczniejszy dla twojej sylwetki będzie Nordic Walking, pływanie, jazda na rowerze czy aerobik.
„Grube” otoczenie
Jak donoszą badania, twoje otoczenie wpływa na sukcesy jakie odnosisz. Jeśli twoi bliscy i przyjaciele mają również problemy z nadmiarem kilogramów, wtapiasz się w grupę i traktujesz swoją nadwagę jako obowiązującą w twoim środowisku normę. Będąc tego świadomym, postaraj się dać innym przykład i zachęć ich do podjęcia wspólnego wyzwania: dążenia do smukłej sylwetki, dobrego samopoczucie i pełni zdrowia.
Brak wsparcia
Podejmujesz próbę, jednak musisz sama jeść dietetyczne dania, rodzinie gotujesz inne posiłki, ze smakiem patrzysz, jak chłopak objada się pizzą... Jak długo można tak wytrzymać? Nic dziwnego, że przeżywasz chwile załamania. Postaraj się uświadomić swoim domownikom jak ważne jest dla ciebie zdrowe odżywianie i zachęć ich do zmiany codziennych nawyków. Niech każdy je dowolne porcje, wprowadza do menu ulubione dodatki, ale zdrowa baza posiłków niech pozostanie taka sama dla wszystkich. Dzięki temu zaoszczędzisz czas na przygotowywanie dwóch obiadów, a posiłki z dotychczasowej kuchni nie będą cię kusić.
Więcej porad dotyczących żywienia, diet i odchudzania znajdziesz w osobnej sekcji.