Książka „The Wall Street Diet” to amerykański bestseller dietetyczny. Autorem poradnika jest Heather Bauer, specjalistka z zakresu żywienia, której gabinet zlokalizowany w samym sercu Manhattanu, codziennie odwiedzają tabuny zapracowanych kobiet sukcesu.
Żadna z nich nie ma czasu ani na zakupy, ani na samodzielne przyrządzanie skomplikowanych posiłków. Żywią się głównie w restauracjach, dużo podróżują, każdego dnia uczestniczką w stresujących luchach biznesowych. Jak i co powinny jeść, żeby utrzymać smukłą sylwetkę i nie zaszkodzić zdrowiu? Oto przydatne także dla polskich bizneswoman rady autorstwa Heather Bauer:
Nigdy nie zapominaj o śniadaniu
Pierwszy posiłek najlepiej zjeść przed wyjściem z domu. W ostateczności, jeśli zabrakło czasu, można skonsumować go siedząc za biurkiem, ale w żadnym razie nie wolno z niego rezygnować. Heather Bauer radzi, by w porannym menu znalazły się albo dwa jajka ugotowane na twardo i mała sałatka owocowa, albo kanapka z masłem orzechowym (uwaga, może szkodzić cerze!) oraz pół banana. Proste w przygotowaniu jest również muesli z odtłuszczonym mlekiem.
Mieszankę płatków zbożowych zdaniem specjalistki najlepiej zrobić samodzielnie – gotowe, dostępna w sklepach spożywczych zwykle są nafaszerowane cukrem. Wymieszaj płatki owsiane, uprażone ziarna słonecznika, płatki pszenne, rodzynki, pokruszone orzechy włoskie lub laskowe, wiórki kokosowe oraz suszone owoce i gotowe! Staraj się także, by poranna kawa była ostatnią tego dnia.
Uważaj na przekąski
Do woli możesz jeść w ciągu dnia owoce o niskiej zawartości fruktozy, np. morele, figi, maliny, brzoskwinie, śliwki. Polecany przez Heather Bauer jest także odtłuszczony jogurt naturalny albo kawałek niskokalorycznego sera żółtego. Wystrzegaj się wszystkiego, co służy do chrupania – paluszków, krakersów, chipsów.
Opracuj strategię lunchową
Jeśli drugie śniadanie zamierzasz zjeść w pracy siedząc za biurkiem, przygotuj sobie w biurowej kuchni sałatę z kurczakiem albo indykiem i skonsumuj ją bez sosu, za to w towarzystwie ciemnego pieczywa. Jeśli jednak idziesz na lunch biznesowy, przygotuj się do niego. Siedząc w pracy zajrzyj do internetowego menu lokalu i oceń, które z dostępnych przekąsek nie zaszkodzą Twojej sylwetce. Tak przygotowana idź na spotkanie i nie daj się skusić kelnerowi na żadne, nawet najpyszniej przez niego opisywane, danie dnia!
Na imprezie oszukuj żołądek i znajomych
Jak? Aby Twój apetyt nie oszalał na widok finezyjnych przekąsek (o nieznanym składzie), najedz się już w domu. Aby znajomi nie byli rozczarowani, że nie towarzyszysz im w piciu alkoholu, zamów drink do którego będziesz mogła dorzucać kostki lodu. Nikt nie zorientuje się, że w pewnym momencie zaczniesz pić samą wodę! Pamiętaj, alkohol to puste kalorie, a woda – źródło urody i witalności!
Wyjazdy służbowe dostosuj do swoich potrzeb
To, że firma wysyła cię na tygodniowe szkolenie na drugi koniec świata nie oznacza, że możesz na siedem dnia zapomnieć o prozdrowotnych regułach ograniczających menu. Do walizki spakuj strój do ćwiczeń, w samolocie zjedz batonik energetyczny lub jeden z wysokoproteinowych posiłków (może zawierać np. rybę, jajko, indyka, kurczaka, warzywa), a w hotelu pij dużo wody (by obecność klimatyzacji nie poskutkowała odwodnieniem) i skorzystaj z fitness klubu.
Gabriela Mostowicz-Zamenhof