Przed pandemią koronawirusa, kiedy wyjście z domu było czymś zupełnie oczywistym i normalnym wiele osób regularnie stawiało na ruch na świeżym powietrzu albo ćwiczenia na siłowni. Jogging, rower, rolki, zajęcia fitness – dla wielu z nas taka aktywność parę razy w tygodniu była naturalną częścią życia.
Zobacz również: Dietetycy policzyli, ile kromek chleba można zjeść dziennie, żeby nie przytyć
Oczywiście w związku z pandemią i lockdownem wszystko się zmieniło. Kluby fitness zostały zamknięte, w związku z czym musieliśmy zawiesić swoje karnety albo zupełnie z nich rezygnować. Niektórzy postawili na ćwiczenia w domu, ale nie każdy był w stanie znaleźć do tego motywację. W nasze życie wkradła się stagnacja.
A to zaczęło szybko przynosić niepożądane efekty w postaci dodatkowych kilogramów i zaokrąglonej sylwetki. Naukowcy poinformowali ile kilogramów w czasie pandemii przybrał przeciętny Polak. Ta liczba jest o wiele większa niż mogłoby się wydawać.
W trakcie pandemii Polacy znacznie ograniczyli aktywność fizyczną. Aż 42 proc. z nas przybrało na wadze średnio 5,7 kg – wynika z sondażu @Ipsos #COVID19 #pandemia https://t.co/Mm3WbEo1Xd
— Nauka w Polsce (@naukawpolsce) April 8, 2021
Badanie na temat wpływu pandemii na aktywność fizyczną i wagę Polaków zostało przeprowadzone przez IPSOS. Z raportu zatytułowanego “COVID 365+” wynika, że prawie połowa z nas, bo aż 42 proc. przybrało na wadze średnio 5,7 kg, informuje serwis naukawpolsce.pap.pl.
Dodatkowe kilogramy mają przede wszystkim związek ze znacznym ograniczeniem aktywności fizycznej. Z badania przeprowadzonego podczas pierwszego lockdownu, który miał miejsce ubiegłej wiosny wynika, że aż 43 proc. Polaków zmniejszyło liczbę treningów. Główną przyczyną tego stanu rzeczy było zamknięcie obiektów sportowych, takich jak siłownie, kluby fitness i pływalnie.
Niewielka aktywność fizyczna i siedzący tryb życia to nie tylko przybieranie na wadze, ale także większe ryzyko ciężkiego przebiegu choroby w przypadku zakażenia koronawirusem.
Nadwaga i otyłość są jednymi z wiodących czynników zwiększających ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19. Potwierdzają to liczne badania naukowe przeprowadzone na przestrzeni ostatnich miesięcy
- komentował dr hab. Ernest Kuchar, specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych i medycyny sportowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Dr Kuchar zaznacza, że dziś co trzeci Polak podejmuje aktywność fizyczną rzadziej niż raz w miesiącu.
Gdy doliczymy do tego godziny spędzone w pozycji siedzącej oraz niewłaściwą dietę i częste podjadanie niezdrowych przekąsek – mamy gotowy przepis na rozwój cukrzycy lub chorób układu krążenia, czyli tzw. schorzeń cywilizacyjnych, które obok pandemii COVID-19, pozostają najważniejszym problemem zdrowotnym i główną przyczyną zgonów.
Zobacz również: Ten zwyczaj zwiększa ryzyko otyłości aż o 74 proc. Wielu z nas robi tak każdego dnia