Każdy, kto kiedykolwiek się odchudzał doskonale wie, że to długotrwały proces pełen ciężkiej pracy i wyrzeczeń. Bardzo trudno jest z dnia na dzień przejść na inny tryb życia i zacząć rezygnować z ulubionych przekąsek, zwłaszcza gdy pokus nie brakuje. Tym, co może pomóc, jest wizualizowanie sobie spektakularnych efektów i o wiele mniejszej wartości na wadze, niż ta, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni.
Zobacz również: Jak chudnąć podczas spania? Zastosuj „dietę snu”
A co w sytuacji, gdy prowadzimy zdrowy tryb życia, a mimo to w krótkim czasie nasza waga znacznie wzrosła? Dlaczego nagle wszystkie ciuchy stały się za ciasne? Czy to oznaka poważnej choroby? Okazuje się, że na naszą wagę na wpływ bardzo dużo czynników. Oto, z jakich powodów najczęściej tyjemy w krótkim czasie.
Tarczyca odpowiada za regulację metabolizmu. Jeśli zauważyłaś u siebie nagły wzrost wagi, może to być spowodowane jej niedoczynnością i spadkiem przemiany materii. Warto umówić się na wizytę lekarką i wykonać badania, które stwierdzą, czy funkcjonowanie twojej tarczycy jest prawidłowe.
Jeżeli nie pijesz odpowiedniej ilości płynów, twój organizm zaczyna zatrzymywać wodę, co może prowadzić do szeregu nieprzyjemnych konsekwencji, takich jak wzrost wagi, a także pojawianie się cellulitu wodnego czy opuchlizna.
Jeżeli cierpisz na depresję i przyjmujesz leki psychotropowe, może to mieć znaczący wpływ na twoją wagę. W wielu przypadkach przyjmowanie leków regulujących nastrój powoduje duży wzrost wagi w krótkim czasie. To dlatego, że substancje psychoaktywne mają wpływ zarówno na apetyt (często go zwiększając), jak i na metabolizm (który zaczyna słabnąć).
Fot. iStock
Kiedy zaczynamy intensywnie trenować, zwiększa się nasze zapotrzebowanie kaloryczne. Jemy częściej i więcej, aby się zregenerować. Niestety bywa, że dodatkowych kalorii nie da się spalić podczas kolejnej sesji treningowej. To dlatego, że w przypadku regularnych ćwiczeń organizm szybko przyzwyczaja się do nowych zwyczajów i potrzebuje więcej kalorii.
Brak snu znacznie zwiększa apetyt, a wszystko sprowadza się do dwóch "hormonów głodu" - greliny i leptyny. Grelina jest uwalniana po tym, jak mózg sygnalizuje, że żołądek jest pusty, podczas gdy leptyna uwalniana jest z komórek tłuszczowych, aby stłumić głód i powiedzieć mózgowi, że jest pełny. Kiedy się nie wysypiasz, organizm wytwarza więcej greliny i mniej leptyny, wywołując uczucie głodu i zwiększając apetyt.
Stres ma nie tylko katastrofalne konsekwencje jeśli chodzi o zdrowie psychiczne. Przekłada się także na nasz wygląd. Gdy się stresujemy, uwalniany jest hormon o nazwie kortyzol, co powoduje, że trójglicerydy wędrują do komórek tłuszczowych i zaczyna się odkładać tkanka tłuszczowa. Poza tym podwyższony poziom kortyzolu powoduje wzrost poziomu glukozy we krwi, jednocześnie tłumiąc działanie insuliny, co prowadzi do ciągłego odczuwania głodu i może prowadzić do przejadania się. Niewykorzystany poziom glukozy we krwi jest ostatecznie magazynowany jako tłuszcz.
Na nic dieta, ćwiczenia i dbanie o odpowiednie nawodnienie organizmu, jeśli nie przykładasz uwagi do tego, ile soli spożywasz na co dzień. To właśnie sól sprawia, że organizm zaczyna zatrzymywać wodę, a ty czujesz wzrost wagi.
Fot. Unsplash.com
Jeśli nie spożywasz wystarczającej ilości białka, aby utrzymać zdrowe mięśnie i komórki, twój organizm zaczyna rozkładać mięśnie, aby uzyskać dostęp do potrzebnych składników odżywczych. Mniejsza masa mięśniowa oznacza wolniejszy metabolizm, co z czasem może powodować przyrost masy ciała.
... a konkretnie ich brak. Wiele osób, które dbają linię i odmawiają sobie słodyczy i cukru paradoksalnie wciąż nie może schudnąć, a nawet zaczyna tyć. To dlatego, że zamienniki cukru i inne dodatki zawarte w potrawach mogą sprawić, że czujemy się mniej najedzeni, a tym samym sięgamy po więcej i tracimy umiar.
Smutna prawda brzmi: po ukończeniu 30. roku życia metabolizm zaczyna znacznie zwalniać. To oznacza, że nie można już pozwalać sobie na jedzenie wszystkiego i w dowolnych ilościach bez konsekwencji, które odkładają się w postaci dodatkowych kilogramów.
Zobacz również: Urodzeni w tych miesiącach są grubsi. Mają wrodzoną skłonność do tycia