W internecie można znaleźć mnóstwo artykułów o sposobach na szybkie odchudzanie. Niektórzy obiecują, że istnieją metody, dzięki którym można zrzucić po kilka, kilkanaście kilogramów w tydzień. Niestety, większość tego typu sposobów może budzić wątpliwości. Chodzi głównie o głodówki, stosowanie środków przeczyszczających, spożywanie 400-500 kcal dziennie czy wspomaganie się groźnymi środkami, np. tabletkami z jajami tasiemca albo mieszanie kilku preparatów, które wywołują wymioty, biegunkę czy hamują łaknienie.
W ten sposób może i zrzucimy parę kilogramów, ale możemy bardzo zaszkodzić swojemu zdrowiu. „Pogoń za ładnym wyglądem i doskonałą sylwetką jest uwarunkowana kulturowo. Problem polega na tym, że rozwiązania własnych problemów często szukamy w internecie, który nie zawsze jest nośnikiem dobrych informacji” – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle psycholog kliniczny Anna Kempisty z gabinetu DietaMedic. Niestety, niektóre kobiety nie zważają na konsekwencje. I stosują ryzykowne metody odchudzania, kosztem własnego zdrowia.
Zabójczy lokator
Parę miesięcy temu media obiegła informacja, że kobiety w pogoni za szczupłą sylwetką łykają tabletki zawierające tasiemca. Gdy ją zażyjemy, pasożyt rozwinie się w naszych jelitach. Rosnąc, będzie wchłaniał substancje odżywcze i wyniszczał od środka cały organizm. Tak wyhodowany pasożyt może mieć nawet kilka metrów – a skutki noszenia w sobie tego typu „lokatora” szybko odczujemy. To nie tylko chudnięcie i brak łaknienia, ale też bóle brzucha i głowy, zaparcia lub biegunki, blada skóra, nudności, wymioty. Może pojawić się awitaminoza czy anemia. Zdarza się, że tasiemiec uszkadza narządy wewnętrzne, doprowadzając do śmierci swojego gospodarza.
„Efektem takich zabiegów jest często zagrożenie zdrowia albo nawet zagrożenie życia. Zamiast spodziewanego efektu odchudzającego, toczy się walka o to, żebyśmy wyzdrowieli czy przeżyli tę sytuację” – alarmuje psycholog Anna Kempisty.
Najgorsze diety
Stowarzyszenia dietetyczne co kilka miesięcy opracowują listy najbardziej niebezpiecznych jadłospisów. Miażdżąca większość z nich gwarantuje błyskawiczny ubytek masy ciała. Z analiz Brytyjskiego Stowarzyszenia Dietetycznego wynika na przykład, że najgorsze diety to, między innymi, dieta Dukana, bezglutenowa czy… breatharianizm, który polega na tym, że energię powinniśmy czerpać z powietrza i światła słonecznego.
Ale nawet odmawianie sobie jedzenia i stosowanie krótkotrwałych diet monotematycznych (kapuściana, jabłkowa, warzywna itp.) może nam zaszkodzić. Przede wszystkim tego typu jadłospisy nie prowadzą do trwałego ubytku wagi – po powrocie do dawnych nawyków żywieniowych najczęściej pojawia się efekt jo-jo. Kolejna rzecz jest taka, że takie jadłospisy zaburzają metabolizm, nie dostarczają niezbędnych organizmowi składników mineralnych i witamin.
Optymalne (i bezpieczne!) tempo odchudzania to do kilograma w ciągu tygodnia, a najlepiej 0,5 kg na tydzień; warto przy okazji pamiętać, że osoby z większą wagą wyjściową mogą zgubić znacznie więcej.
Niepotrzebny stres
Zdaniem naukowców radykalna zmiana diety i stosowanie rygorystycznych jadłospisów szkodzi nam, bo może powodować stres. „Radykalna zmiana diety bądź radykalne ograniczenie ilości dostarczanych do organizmu kalorii (w najbardziej ekstremalnym przypadku głodówka) jest z psychologicznego punktu widzenia bardzo trudne i dlatego z małym prawdopodobieństwem może prowadzić do zmiany nawyków żywieniowych. Z fizjologicznego punktu widzenia jest dodatkowym stresem dla organizmu. A pamiętajmy, że nadmiar kilogramów jest już sam w sobie źródłem stresu dla osoby otyłej. Proces zmiany diety powinien być stopniowy, powinniśmy przyzwyczajać nasz organizm do tego, co zdrowe” – podkreśla Lidia Szeworska, psychodietetyk i psycholog zdrowia prowadząca spotkania wsparcia i motywacji w Metamorphosis Holistyczna Oaza.
W sferze psychologicznej powinniśmy podążać od stanu „jem to, co jest zdrowe” do stanu „lubię i potrzebuję jeść to, co jest dla mnie zdrowe”.
Racjonalne spalanie kalorii
Jak zatem się odchudzać? Z głową! Niewątpliwie najlepszym i najbezpieczniejszym sposobem trwałego utrzymania wymarzonej wagi jest zmiana nawyków żywieniowych – np. pod okiem dietetyka – oraz regularna aktywność fizyczna. Dieta ustalona przez specjalistę z uwzględnieniem indywidualnych potrzeb odchudzającej się osoby dodatkowo pozwala uniknąć niedoborów pokarmowych i zminimalizować ryzyko chorób cywilizacyjnych w przyszłości.
Należy pić dużo wody i herbat ziołowych, regularnie się ruszać, jeść niewielkie porcje co 3-4 godziny i nigdy się nie głodzić! Gdy odmawiamy sobie jedzenia, tempo metabolizmu spada, a organizm zaczyna magazynować tłuszcz. Nieracjonalne sposoby odchudzania mogą doprowadzić do anoreksji czy bulimii.
„Aby trwale rozwiązać problem z otyłością, potrzeba harmonii, podejmowania działań w zgodzie ze stanem wewnętrznym, możliwościami i potrzebami organizmu. W takim podejściu dieta modyfikowana jest stopniowo, wysiłek fizyczny dawkowany odpowiednio do zmieniających się możliwości i reakcji zachodzących w organizmie, a cały proces wspierany jest w sferze świadomości osoby mu się poddającej” – sumuje psychodietetyk Lidia Szeworska.
Ewa Podsiadły-Natorska