Wielu ekspertów podkreśla, że sen to klucz do zdrowia i urody. I trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. W końcu każda z nas doskonale zdaje sobie sprawę, że gdy zbyt mało czasu poświęcimy na nocną regenerację, w efekcie rano jesteśmy rozdrażnione, siada nam koncentracja, a skóra pozbawiona jest blasku.
Okazuje się jednak, że istotne jest nie tylko to, jak długo oddajemy się w objęcia Morfeusza, lecz także to, o której godzinie kładziemy się do łóżka.
Przeczytaj też: Lubisz spać w TAKI sposób? Fizjoterapeutka nie ma dla ciebie dobrych wieści...
Naukowcy z Uniwersytetu Stanford w Kalifornii twierdzą, że szkodliwe dla zdrowia – szczególnie psychicznego – jest późne kładzenie się spać. Do takich wniosków doszli oni na podstawie przeanalizowania danych, zebranych od 74 000 dorosłych Brytyjczyków.
Eksperci stwierdzili, że niezależnie od tego, jak długo spali badani, ci którzy zasypiali po godzinie 1:00 w nocy częściej skarżyli się na problemy natury psychicznej. To właśnie w tej grupie częściej stwierdzano depresję czy zaburzenia lękowe.
Naukowcy ustalili, że długość snu i jego jakość nie mogą wyjaśniać tych różnic w zdrowiu psychicznym – mówi jednak Katarzyna Staszak w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Wiadomo też, że eksperci z Uniwersytetu Stanford w Kalifornii chcą teraz jeszcze bardziej dogłębnie przyjrzeć się tematowi. W związku z tym planują zbadać, czy na pogorszenie zdrowia psychicznego rzeczywiście wpływa godzina pójścia spać, czy może pewne zachowania i decyzje podejmowane przed snem.
Źródło: Gazeta.pl
Przeczytaj też: Pięć trików na lepszy sen, które naprawdę działają