Amerykańscy naukowcy są zdania, że już wkrótce może dojść do największego przełomu w medycynie od dekad. Wierzą bowiem, że nareszcie są na dobrej drodze do wynalezienia leku, który skutecznie będzie leczył rożne rodzaje nowotworów. Głównym składnikiem preparatu ma być kordycepina, substancja pozyskiwana z maczużnika chińskiego, pasożytniczego grzyba występującego na Wyżynie Tybetańskiej.
Zobacz także: Dobra strona płaczu. Dlaczego warto czasem uronić choć kilka łez?
Maczużnik chiński (łac. cordyceps sinensis) jest znany także pod nazwą kordyceps. To jeden z najniezwyklejszych grzybów, jakie można spotkać na naszej planecie. Maczużnik można odnaleźć tylko w jednym miejscu na Ziemi, mianowicie na najwyższych pasmach górskich zlokalizowanych na Wyżynie Tybetańskiej.
Kordyceps zyskał sobie swego czasu miano grzyba zombie. Otóż jest grzybem pasożytniczym, jaki bytuje na larwach należących do gatunku Thitarodes. Larwy ciem zwykły w okresie zimowym przebywać głęboko pod ziemią. Kordyceps wnika wówczas w owady i zaczyna na nich pasożytować. Zainfekowane grzybem larwy słabną wskutek pobierania przez niego większości cennych składników odżywczych z ich ciał. Zaczynają walczyć o przetrwania, przemieszczając się w coraz wyższe warstwy gruntu. W końcu i tak dochodzi do tego, że umierają. Potem na ich zwłokach wyrastają pełnopostaciowe maczużniki.
Co ciekawe, owe niezwykłe grzyby, które uważa się za przyszłość współczesnej medycyny, są od stuleci wykorzystywane w chińskim lecznictwie. W Azji używano ich już dwa tysiące lat temu, aby wzmacniać odporność, dodawać sobie witalności, a także leczyć rozmaite schorzenia serca, płuc, czy nerek. Chińscy medycy od niepamiętnych czasów wiedzieli też, że kordyceps wykazuje niezwykle silne działanie przeciwzapalne, antybakteryjne i przeciwbólowe. Najnowsze badania wykazały zaś, że zawarta w maczużniku chińskim kordycepina jest w stanie zahamować niekontrolowany wzrost oraz podział komórek.
Źródło: Integrative cancer answers
Zobacz także: Gdy każda kobieta staje się rywalką... Kogo dotyczy i jak objawia się syndrom królowej pszczół?
