“W jaki sposób odejdę z tego świata? Kiedy to nastąpi? Czy umrę w spokoju, a może moja śmierć będzie mieć gwałtowny charakter?”. Chyba nie ma osoby, która przynajmniej raz nie zadałaby sobie tego typu pytań. Mimo że śmierć w wielu z nas wywołuje lęk, jednocześnie budzi ciekawość, a czasami nawet fascynację.
Zobacz również: Tak wygląda aktywność mózgu w chwili śmierci. Co widzimy, gdy umieramy?
Istnieją jednak sygnały świadczące o tym, że to już ostatnie godziny życia człowieka. Doskonale wiedział o tym m.in. ksiądz Jan Kaczkowski, który przez wiele lat pracował w Puckim Hospicjum pw. św. Ojca Pio i opiekował się chorymi, nierzadko w stanie terminalnym.
Na podstawie swoich doświadczeń nieżyjący już duchowny opracował broszurę zatytułowaną "Jak umiera ciało?". Oto, czego się z niej dowiadujemy.
Objawy śmierci. Jak poznać, że ktoś umiera?
Ksiądz Jan Kaczkowski zaobserwował, że pierwsze sygnały mówiące o zbliżającej się śmierci pojawiają się już na parę dni przed zgonem. Duchowny wymienił następujące objawy, jakie można zauważyć w tym czasie.
Dwa, trzy dni przed śmiercią
- Skóra umierającego zaczyna się zmieniać. Z miękkiej, sprężystej staje się woskowa i sztywna. Zaczyna inaczej odbijać światło, zwłaszcza w świetle dziennym.
- Rysy twarzy zaczynają się wyostrzać (tzw. twarz Hipokratesa). Zmiany są szczególnie widoczne w okolicach nosa. Staje się on wydłużony, szpiczasty, pojawia się bruzda na nosie. Zapadają się też policzki i skronie.
- Osoby przytomne zaczynają się uaktywniać. Są ruchliwe, porządkują rzeczy, rozmawiają, jak gdyby nic się nie działo, jakby nie czuły zbliżające się śmierci.
Kilka godzin przed śmiercią
- Aktywność ogranicza się już tylko do obrębu łóżka, poprawiania kołdry, sięgania po komórkę, układania poduszki, szukania wygodnej pozycji.
- Spojrzenie człowieka staje się nieobecne, czasami wzrok zawiesza się w niewiadomym, odległym punkcie. Oczy stają się szkliste.
- Umierający są w stanie normalnie rozmawiać, ale głos jest spowolniony, znika melodyczność – robi się jednostajny.
- W strumieniu słów przeplatają się zwykłe informacje (jaki jest dzień tygodnia, kto był z wizytą, co jadłem) z ważnymi wyznaniami – pojawia się świadomość nadchodzącej śmierci, umierający mówią o Bogu, lęku.
- Przez ostatnich kilka godzin życia człowiek staje się spokojny, poddaje się naturalnemu biegowi rzeczy.
Dwie, trzy godziny przed śmiercią
- Pierwsze zmieniają kolor paznokcie, a gdy dłonie i stopy sinieją, i stają się chłodne - oznacza to, że do końca zostało nie więcej niż dwie, trzy godziny.
- Umierający przeważnie traci świadomość, jeśli nie – to jest tylko w stanie odpowiadać przecząco lub twierdząco, czasem tylko ruchem głowy.
- Powieki opadają lub bywają półprzymknięte. Pojedyncze osoby umierają z pełną świadomością, do samego końca mówiąc ważne dla siebie rzeczy.
Ostatnie chwile przed śmiercią
- Oddech staje się coraz płytszy, człowiek przypomina nieco rybę, łapiąc powietrze ustami. Mogą się zdarzyć nawet kilkunastosekundowe bezdechy.
- Serce staje i przez cztery minuty obumiera mózg. Wtedy ciało jeszcze przez kilkadziesiąt sekund jak gdyby próbowało złapać oddech.
Tuż po śmierci
- Ciało zaczyna bardzo szybko się zmieniać - w ciągu pięciu minut po prostu zastyga. Staje się sino-szare i chłodne - temperatura wyrównuje się z otoczeniem.
- Zgodnie z prawem ciążenia krew, która nie jest już pompowana, opada; na plecach lub boku pojawiają ciemne wybroczyny - plamy opadowe.
- Jeszcze wtedy ciało jest nadal miękkie, za kilka godzin zesztywnieje. Trudno jest wtedy zgiąć rękę lub rozprostować palce.
Zobacz również: To właśnie o tej godzinie umiera najwięcej osób. Naukowcy wyjaśniają ten fenomen