Od ponad roku pandemia koronawirusa paraliżuje codzienne życie. Śmiercionośny wirus nie odpuszcza, a w dodatku co pewien czas pojawiają się jego groźne mutacje. Kiedy nastąpi powrót do normalności? Zdaniem badaczy COVID-19 zostanie między nami już na zawsze i tylko systematyczne szczepienie populacji uchroni nas przed najmroczniejszym scenariuszem.
Zobacz także: Szczepionki na COVID budzą „sprzeciw moralny”? Lekarz wymienił leki, które zgodnie z tą logiką też powinny być zakazane
Szczepienia na COVID-19 nie tylko znacznie zmniejszą ryzyko rozpowszechniania się wirusa, ale także złagodzą ewentualny przebieg choroby. Wiadomo jednak już teraz, że szczepionki oraz dawki uzupełniające na nowe mutacje koronawirusa, będą musiały stać się naszym corocznym rytuałem. W przeciwnym wypadku lockdown i restrykcje, które paraliżują gospodarkę, staną się sytuacją, z którą będziemy się mierzyć regularnie.
Jeżeli wiemy o tym, że szczepienia na COVID-19 mogą być sezonowe, a ludzie nie będą chcieli się szczepić, to albo będziemy w ciągłej pandemii, która rozwinie się na świecie, albo wprowadzimy obowiązkowe szczepienia przeciwko chorobie będącej następstwem zakażenia koronawirusem. Nie mamy już wyjścia
- wyjaśnia profesor Maciej Banach. Epidemiolog z łódzkiego Centrum Zdrowia Matki Polki dodaje również, że wprowadzenie obowiązkowych szczepień pozwoliło na wyeliminowanie chorób takich jak polio, ospa, gruźlica czy wirusowe zapalenie wątroby typu B.
Polskie prawo nie przewiduje przymusowego zaciągnięcia do punktu szczepień, jednak może w inny sposób wymuszać stosowanie się do wprowadzonych wymogów. Za odmowę szczepień obowiązkowych grożą wysokie kary.
Według przepisów za zrezygnowanie ze szczepienia obowiązkowego grozi jednorazowa grzywna w wysokości do 10 tysięcy złotych. W przypadku, gdy osoba odmawia regularnie, może zapłacić nawet 50 tysięcy złotych
- tłumaczy serwis planeta.pl.
Czy polski rząd zdecyduje się na taki krok? Czas pokaże.