Zasłaniamy twarze maseczkami już od ponad roku. Wielu z nas już się do tego przyzwyczaiło i traktuje maseczkę jako integralną część stroju, ale równie duża grupa osób uważa, że taka zasłona ogranicza ich wolność i zwyczajnie im przeszkadza, w związku z czym odmawia jej noszenia.
Zobacz również: Zużywamy 129 mld maseczek miesięcznie. Naukowcy alarmują: „To tykająca plastikowa bomba”
Przeciwnicy maseczek wymieniają szereg nieprzyjemności, jakie się z nimi wiążą. Skarżą się przede wszystkim na trudności z oddychaniem, ucisk, parujące okulary czy ogólne uczucie dyskomfortu. Jednak okazuje się, że noszenie maseczek ma również pewien bardzo pozytywny skutek uboczny. Ucieszą się z niego zwłaszcza wszystkie osoby nadwrażliwe na różnego rodzaju pyłki roślinne, czyli alergicy.
If you struggle with pesky pollen allergies, you might get multiple benefits from wearing a mask. https://t.co/hzPOdJZ0Yy
— HuffPost UK Life (@HuffPostUKLife) March 31, 2021
Noszenie maseczki znacznie zmniejsza objawy alergii sezonowych. Do takich wniosków doszli izraelscy naukowcy z Galilee Medical Center. Wiosną ubiegłego roku przeprowadzili oni badanie na grupie ponad 1,8 tys. pielęgniarek, które nosiły maseczki w trakcie swoich dyżurów trwających między 8 a 12 godzin. Okazało się, że zakrywanie twarzy maseczką już przez tydzień znacznie zmniejszyło symptomy alergii takie jak kichanie, swędzenie czy przekrwiona błona śluzowa nosa.
Przypadki, gdy badane osoby zgłaszały lekkie objawy alergii spadły z 42 proc. do 29 proc. w sytuacji, gdy zasłaniały twarz maseczką chirurgiczną. Ten odsetek zmniejszył się do 25 proc. przy używaniu maseczki typu N95. Poprawę zauważono także wśród osób cierpiących na poważniejsze objawy alergii. Tutaj mowa o zmianie z 20 proc. do 13 proc. w przypadku maseczek chirurgicznych oraz do 12 proc. w przypadku maseczek typu N95.
Fot. iStock
Zdaniem naukowców jakakolwiek zasłona twarzy ma “oczywiste właściwości filtrujące”, a dodatkowo może przyczynić się do złagodzenia symptomów alergii poprzez “zmianę wilgotności i temperatury wdychanego powietrza”.
O mniejszej liczbie pacjentów skarżących się na alergię sezonową w związku z noszeniem maseczek na świeżym powietrzu poinformował także prof. John Leung z Tufts University w Massachusetts.
Zaobserwowaliśmy za to zwiększoną liczbę przypadków alergii występujących w pomieszczeniach zamkniętych, jako że ludzie zaczęli adoptować psy i koty oraz spędzać więcej czasu w domach. Nasze mieszkania to jedne z niewielu miejsc, w których nie nosimy maseczek i większa liczba pacjentów zgłasza się na leczenie alergii związanych ze zwierzętami, kurzem oraz pleśnią.
Zobacz również: Prosty trik z maseczką. Zwiększa ochronę przed koronawirusem aż do 92 proc.