Na rynku pojawia się coraz więcej rozwiązań, aby usprawnić walkę z rozprzestrzeniającą się pandemią koronawirusa. Od niedawna w sieciowych sklepach można już kupić test do samodzielnego zdiagnozowania się w domu na obecność wirusa. Trwają również intensywne prace nad preparatami przeciwko COVID-19 drugiej generacji.
Zobacz również: Testy na COVID-19 z Biedronki w ogniu krytyki. „Produkt odpowiada na fatalny trend samodzielnego diagnozowania się”
Jednym z nich jest szczepionka w formie tabletki. Okazuje się, że pigułki znacznie ułatwiłyby transport lekarstwa pod kątem logistycznym. Byłyby także prostsze w produkcji.
O zaawansowanym procesie pracy nad nowoczesną formą szczepionki poinformowała już spółka Oravax. W czerwcu mają ruszyć badania kliniczne na ludziach.
Szczepionka doustna mogłaby potencjalnie umożliwić ludziom przyjęcie szczepionki samodzielnie w domu
- zapowiedział Nadav Kidron, szef izraelsko-amerykańskiego Oramedu, który razem z indyjską firmą Premas Biotech tworzy Oravax.
Szczepionka w tabletkach znacznie usprawniłaby proces walki z pandemią. Do transportu pigułek wystarczyłaby bowiem zwykła lodówka i można by przechowywać je w temperaturze pokojowej. Taka forma byłaby również prostsza w produkcji i łatwiejsza w aplikacji.
Usprawni to dystrybucję preparatu do każdego miejsca na świecie
- dodaje dyrektor Oramedu.
Cały proces może potrwać jednak nawet rok. Przykładowo, firma Pfizer testowała swoje szczepionki od maja 2020.
Naukowcy rozważają również wprowadzenie szczepionek przeciwko COVID-19 w formie donosowych sprayów albo plastrów. Z kolei firma ImmunityBio, jak podaje Business Insider, pracuje nad suplementem uzupełniającym do dawki podawanej domięśniowo.
Pigułki firmy Oravax miałyby pojawić się na rynku z początkiem 2022 roku, pod warunkiem, że wszystkie testy zostaną zrealizowanie pomyślnie.
Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Czy preparaty drugiej generacji wkrótce zdominują rynek?
Zobacz również: Jak łatwo obliczyć, kiedy zostaniesz zaszczepiona na koronawirusa? Wynik może być szokujący