Widok ust i nosa zasłoniętych maseczką stał się na przestrzeni ostatniego roku tak bardzo powszechny, że zapominamy już o tym, kto ma prawo zostać zwolniony z tego nieprzyjemnego obowiązku.
Mimo, że chcemy chronić siebie i innych przed wirusem, to jednak jest to rozwiązanie, które znacznie utrudnia nam oddychanie i nie wszyscy mogą pozwolić sobie na swobodne zakładanie maski.
Przepisy dynamicznie się zmieniają i są obszary, na których możemy oddychać normalnie, pod warunkiem, że zachowamy względem siebie odpowiedni dystans. Co się zmieniło?
Zobacz również: Test na COVID-19? Już niedługo kupisz go... w Biedronce
Pamiętajmy, że obowiązek noszenia maseczki ochronnej nie dotyczy otwartych terenów, takich jak lasy, parki, plaże czy ogródki działkowe, jeśli zachowamy od siebie dystans na 1,5 metra.
Dotychczas obowiązkowe zakrywanie ust oraz nosa w miejscach publicznych nie obejmowało dzieci do lat 5. oraz osób, które nosiły przy sobie dokument potwierdzający u nich niepełnosprawność intelektualną, zaburzenie psychiczne, całościowe zaburzenie rozwoju czy te, które mają trudności w samodzielnym założeniu na siebie maseczki ochronnej.
Z dniem 11 marca, jak podaje gazetaprawna.pl, w życie weszła nowelizacja dotychczasowego rozporządzenia dotyczącego ograniczeń, która poszerza wspomnianą grupę o osoby, które są obciążone zaawansowanymi schorzeniami:
Minister zdrowia Adam Niedzielski przypomina, że w oświadczeniu lekarskim musi być wskazana konkretna jednostka chorobowa spośród tych dostępnych na liście w rozporządzeniu.
Póki co nie wspomniano nic o luzowaniu obostrzeń dla zaszczepionych pacjentów.
To, jak długo utrzyma się obecny przepis, zależy od tego, czy obywatele będą go nadużywać, zaznacza rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andrusiewicz.
😷 Obowiązujące do 28 marca zasady bezpieczeństwa ⤵️
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) March 11, 2021
Aktualne zasady i ograniczenia ➡️ https://t.co/oKxgaNS3MD pic.twitter.com/x0i5C8wVk5
Zobacz również: Prosty trik z maseczką. Zwiększa ochronę przed koronawirusem aż do 92 proc.