W związku z pandemią koronawirusa oficjalne wytyczne i zalecenia zmieniają się jak w kalejdoskopie. Na początek informowano, że zasłanianie ust i nosa maseczkami jest całkowicie zbędne. Potem zmieniono zdanie i wprowadzono nakaz noszenia maseczek w przestrzeni publicznej. Następnie 30 maja 2020 roku nakaz ten cofnięto, a dziś nos i usta należy zasłaniać tylko m.in. w autobusach czy sklepach. Jednocześnie minister zdrowia Łukasz Szumowski przekonuje, żeby maseczki “jednak nosić”...
Zobacz również: Powrót obostrzeń jest bardzo realny. „Polacy zapomnieli, że mamy epidemię”
Od samego początku wytyczne związane z noszeniem maseczek podzieliły społeczeństwo. Część osób zaczęła skrupulatnie zasłaniać nos i usta wierząc, że w ten sposób chroni nie tylko siebie, ale i innych. Ale duża grupa ludzi jest zdania, że maseczki są absolutnie zbędne i nie zamierzają zasłaniać nimi twarzy. Przekonują, że maseczka utrudnia oddychanie i nie zapewnia żadnej ochrony. Czy na pewno? Eksperyment przeprowadzony przez pewnego badacza pokazuje szokujące rezultaty.
Eksperyment badający działanie maseczek ochronnych przeprowadził mikrobiolog dr Richard Davis z centrum medycznego Clinical Microbiology Lab Director at Providence Sacred Heart. Przygotował w tym celu dwa rzędy płytek agarowych. Jak wyjaśniał Davis w serii wpisów na Twitterze, “kichał, śpiewał, mówił i kaszlał” na jeden rząd płytek mając twarz zakrytą maseczką chirurgiczną. Następnie powtórzył wszystkie te czynności bez zakrywania twarzy maseczką wobec drugiego rzędu płytek. Efekt? Wszystkie płytki, z którymi mikrobiolog obcował bez zasłaniania twarzy wykazały wyraźne znaki namnażania się bakterii. Pojawił się na nich charakterystyczny, szary nalot.
Płytki, do których dr Davis mówił i śpiewał mając zasłonięte usta i nos wykazały znikome albo wręcz zerowe pojawienie się bakterii. Płytka, na którą mikrobiolog kaszlnął aż dwukrotnie nie wykazała żadnych zmian.
What does a mask do? Blocks respiratory droplets coming from your mouth and throat.
— Rich Davis, PhD, D(ABMM), MLS ??? (@richdavisphd) June 26, 2020
Two simple demos:
First, I sneezed, sang, talked & coughed toward an agar culture plate with or without a mask. Bacteria colonies show where droplets landed. A mask blocks virtually all of them. pic.twitter.com/ETUD9DFmgU
Jak działa maseczka? Blokuje cząsteczki przenoszone drogą kropelkową z usta i gardła. Dwa proste testy. Kichałem, śpiewałem, mówiłem i kaszlałem w kierunku płytek agarowych z oraz bez maseczki. Kolonie bakterii pokazują, gdzie wylądowały kropelki z dróg oddechowych. Maseczka blokuje właściwie je wszystkie.
- wyjaśniał mikrobiolog na Twitterze.
Tweety, w których dr Davis zaprezentował swój eksperyment natychmiast stały się viralem - polubiło je ponad 320 tys. internautów, a zostały udostępnione prawie 200 tys. razy.
Wow! To ohydne i szokujące, ale wiele wyjaśnia.
To obrzydliwe, ale też ciekawe.
Niestety ludzie, którzy powinni zostać o tym przekonani i tak nie uwierzą w te wyniki
- komentowali internauci. I prawdopodobnie mieli rację - wystarczy zacytować innego komentatora, który pod adresem dr Davisa napisał mało elegancko: "Walić ciebie i twoje pieluchy na twarz".
Co sądzicie o takim eksperymencie? Wierzycie w skuteczność noszenia maseczek?
Zobacz również: Intymne chwile tylko w maseczkach. Naukowcy apelują o zakładanie ich nawet do sypialni