Koronawirus sporo namieszał w naszym życiu - również uczuciowym i intymnym. W związku z zaleceniami społecznej izolacji romantyczne randki chwilowo nie wchodzą w grę. To trudna sytuacja zwłaszcza dla wielu singli, bo przecież każdy człowiek potrzebuje bliskości z drugą osobą. Niektóre kraje, takie jak Holandia, wychodzą z założenia, że na czas kwarantanny single powinni znaleźć sobie partnera do współżycia. W innych z kolei jest to prawnie możliwe tylko z osobami, z którymi mieszka się pod jednym dachem.
Zobacz również: Ten kraj właśnie zakazał przygód na jedną noc. Nie mieszkacie razem - nie sypiacie razem
Ostatnio naukowcy z Harvard University postanowili zbadać, jakie formy aktywności seksualnej są najbardziej bezpieczne, a które najmniej jeśli chodzi o ryzyko zarażenia koronawirusem. Jako najbezpieczniejszą opcję wskazali... abstynencję seksualną. Zaraz za nią wymienili masturbację, a następnie wirtualny seks za pośrednictwem różnego rodzaju aplikacji - chociaż w tym miejscu warto nadmienić, że taki rodzaj współżycia wiąże się z innymi niebezpieczeństwami, np. naruszeniem prywatności.
Jako nieco mniej bezpieczny naukowcy wymienili seks ze stałym partnerem, z którym mieszkamy na co dzień pod jednym dachem. Mianem najbardziej ryzykownego określili seks z osobą, z którą nie dzielimy mieszkania. W przypadku takich kontaktów seksualnych badacze jednogłośnie radzą, aby partnerzy zakrywali twarze maseczkami.
Couples should have sex wearing masks, doctors advise https://t.co/4wOXy1WPzO
— The Independent (@Independent) June 3, 2020
Naukowcy z Harvardu są zdania, że osoby, które na co dzień nie mieszkają ze sobą powinny obowiązkowo nosić maseczki podczas współżycia. Wiąże się to oczywiście z uniemożliwieniem pocałunków oraz innych aktów seksualnych.
Ale to nie koniec. Eksperci radzą też brać prysznic przed oraz po zbliżeniu, a także zdezynfekować miejsce, w którym do niego doszło za pomocą środków antybakteryjnych.
Co sądzicie o takich zaleceniach? Wyobrażacie sobie romantyczne uniesienia w maseczkach ochronnych?
Zobacz również: Przymusowa kwarantanna zbliża nas do siebie. Czy za 9 miesięcy czeka nas baby boom?