Mimo że przesypiasz zalecaną ilość godzin, nadal czujesz się zmęczona. Od dłuższego czasu w ciągu dnia odczuwasz senność, drażliwość, a zamiast energii pojawia się słabość.
Nie możesz skoncentrować się na swojej pracy. Pojawia się złość i frustracja, że nie możesz dawać z siebie 100% na polach, na których byś chciała, ani rodzinie czy znajomym. Zastanawiasz się, czy chodzi o sen, dietę, czy to problem natury psychicznej. Bardzo możliwe, że cierpisz na syndrom TATT, czyli z angielskiego Tired All the Time = Zmęczona Cały Czas. Jak sobie pomóc?
Zobacz również: Nie tylko płacz i leżenie w łóżku. Jak wygląda uśmiechnięta depresja?
Na początek: spokojnie. Nie jesteś z tym problemem sama. Okazuje się, że ta przypadłość dotyczy ludzi na całym świecie, w tym deklaruje ją 11 milionów Polaków.
Walczysz z wyczerpaniem w pracy, za kierownicą i na spotkaniach ze znajomymi. Oprócz męczącego uczucia, że cały czas czujesz się zmęczona, ten problem rzutuje też negatywnie na Twoje zdrowie. W obliczu bezradności sięgasz po kolejną kawę, aby się obudzić, a jeśli to nie zdaje egzaminu, kupujesz napój energetyczny. Zasilając organizm zbędnym cukrem, tylko pogarszasz sytuację. Nie tędy droga. W ten sposób narażasz na problemy z ciśnieniem, cukrzycą sercem czy nadwagą.
Jeżeli objawy zmęczenia fizycznego i psychicznego utrzymują się już niepokojąco długo, powinnaś zacząć działać. To nie minie od jednego odpoczynku czy odespanej nocy w weekend. Dodatkowo jesteś rozbita i brakuje Ci motywacji? To znaczy, że TATT prawdopodobnie Cię dotyczy. Jeżeli wykluczyłaś już wszelkie inne badania np. na serce lub tarczycę, sprawdź, co możesz dla siebie zrobić.
Przyzwyczaiłaś się do zarywania nocy i uważasz, że taki tryb życia jest normą? Nic bardziej mylnego. Sen to podstawowe źródło naszego dobrego samopoczucia. Jest najlepszym lekarstwem na zmęczenie. Powinnaś spać od 7 do 9 godzin dziennie i odpowiednio się do tego przygotować: wyciszyć, wyłączyć urządzenia, przewietrzyć pokój i posłać świeżą pościel. Może rozpalisz jakiś olejek uspokajający jak melisa czy lawenda? Nawet jeśli nie uda Ci się na początku zasnąć od razu, możesz poleżeć, pomedytować - to również odpoczynek dla organizmu. A rano będziesz bardziej zregenerowana.
Wysiłek fizyczny powinien stać się Twoim nieodłącznym przyjacielem. Nie dość, że zdrowo pobudza, natychmiast poprawia samopoczucie dzięki endorfinom i oczyszcza z negatywnych emocji, to jeszcze łatwiej Ci się po nim zaśnie. Ćwicz minimum 20 minut dziennie, trzy razy w tygodniu, a zobaczysz różnicę.
Zadbaj o pięć mniejszych posiłków dziennie oraz ten najważniejszy - obfite śniadanie - które zapewnią Ci energię na cały dzień. Pamiętaj o zdrowych warzywach, białkach, dobrych tłuszczach i kaszach, zamiast makaronu. Zapomnij z kolei o cukrze, soli, żywności przetworzonej i ogranicz spożycie alkoholu. Skąd w innym wypadku masz brać siłę i dobre samopoczucie? Jesteś tym, co jesz! Nie zapominaj też o codziennym nawodnieniu. Możesz zainstalować aplikację w telefonie, która z chęcią Ci o tym przypomni.
Jeżeli towarzyszy Ci ciągły stres, poszukaj czegoś, co pozwoli Ci się wyładować lub zrelaksować. Może to zapomniana pasja, kontakt z przyjacielem, joga, albo nawet gotowanie? Każdego dnia wyznacz sobie termin, kiedy poświęcisz czas wyłącznie dla siebie. Postaraj się zwolnić i zredukować ilość obowiązków, albo naucz się zlecać je innym. Korzystaj z pomocy.
Jeśli gubisz się w codziennych zadaniach, przygotuj sobie codziennie listę z zadaniami do odhaczenia, w ten sposób będzie Ci łatwiej je zapamiętać, odciążysz głowę, a przy okazji podbudujesz się obserwując efekty swoich działań.
Zobacz również: Sisu – na czym polega fiński sposób na wzmocnienie psychiki?
Źródło: kobieta.pl