50 zł za nieodwołaną wizytę. Kolejki do lekarzy mają się wreszcie skrócić

Pomysł zakłada wprowadzenie kar finansowych dla pacjentów.
50 zł za nieodwołaną wizytę. Kolejki do lekarzy mają się wreszcie skrócić
Fot. Unsplash
06.02.2020

Największa bolączka polskiej służby zdrowia? Wieczne kolejki. Czas oczekiwania do niektórych specjalistów liczony jest w latach, dlatego wielu rodaków staje przed decyzją - cierpliwie czekać albo leczyć się w prywatnych placówkach. Braki kadrowe, niedziałający system i złe zarządzanie na pewno nie poprawiają sytuacji.

Zobacz również: Ginekolodzy mają dość. Wymieniają, co najbardziej wkurza ich w zachowaniu pacjentek

Ale to nie jedyna przyczyna takiego stanu rzeczy. Lista oczekujących mogłaby być znacznie krótsza, gdyby pacjenci w porę odwoływali wizyty, z których nie mają zamiaru korzystać. W efekcie lekarz siedzi bezczynnie, choć w tym czasie mógłby przyjąć kolejnych chorych.

Ministerstwo Zdrowia chce ukrócić ten proceder - czytamy na łamach fakt.pl.

Z danych udostępnionych przez Narodowy Fundusz Zdrowia wynika, że tylko w 2019 roku takich niezrealizowanych wizyt było aż 17 milionów, co stanowi aż 1/5 wszystkich udzielonych porad medycznych. Pacjenci niepotrzebnie zajmowali terminy, z których mógłby skorzystać ktoś inny.

Często bywa np. tak, że zapisujemy się do tego samego specjalisty w kilku placówkach, a finalnie decydujemy się leczyć prywatnie.

Placówki medyczne od dłuższego czasu zgłaszają nam problem niestawiania się na wizyty u lekarzy specjalistów. Na pewno problem ten wymaga pilnego rozwiązania, byśmy mogli przyjmować i leczyć więcej osób. Rozważamy różne możliwości

- mówi cytowany przez portal wiceminister zdrowia.

Zobacz również: „Test dłoni” robi furorę. W ten prosty sposób sprawdzisz stan swojego zdrowia

Jednym z rozwiązań, jakie postulują, jest wprowadzenie pewnej formy odpłatności, co ich zdaniem pozwoli bardziej zmobilizować do zgłaszania się na wizyty lub choćby wcześniejsze ich odwoływanie

- zdradza Janusz Cieszyński.

Ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęto, ale według „Faktu” resort nie wyklucza wprowadzenia kar finansowych. Pacjent, który nie zgłosi się na umówioną wizytę miałby zapłacić od 20 do 50 zł.

Dzięki temu liczba niezrealizowanych wizyt ma znacząco spaść, a w efekcie chorzy nie będą musieli już tak długo czekać.

Co myślisz o tym pomyśle?

Zobacz również: 7 zdań, w które nie uwierzy żaden ginekolog. Ciągle słyszą je od pacjentek

Polecane wideo

Najbardziej wstydliwe choroby, które ukrywamy przed lekarzami (a nie powinniśmy)
Najbardziej wstydliwe choroby, które ukrywamy przed lekarzami (a nie powinniśmy) - zdjęcie 1
Komentarze (9)
Ocena: 4.78 / 5
gość (Ocena: 5) 07.02.2020 19:44
Mieszkam za granica. Tu jest normalne takie cos a kwoty sa kolosalne. Moje znajoma dopiero co przyjechała i myślała ze jej nic nie stanie jak nie przyjdzie do lekarza pomimo umówionej wizyty. Tydzień po dostała fakturę na 300€ z terminem 15 dni do zapłaty, a jeśli sie spóźni z zapłata 10% z 300€ jako kara.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.02.2020 08:45
Wizyta u neurologa dziecięcego - długo wyczekiwana bo brak wolnych miejsc. Na 15 zarejestrowanych osób zgłosiło się 9. Szlag mnie trafił na miejscu.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.02.2020 13:17
Bardzo dobry pomysł :)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.02.2020 11:11
Dobry pomysł. Szkoda że tak późno na poważnie rozważany.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.02.2020 09:55
Zależy jaki jest maksymalny czas na odwołanie wizyty.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie