Coraz więcej kobiet nie wyobraża sobie bez nich życia. Możemy wyjść z domu bez podkładu czy pomadki na ustach, ale rzęsy muszą być zrobione. Czyli jakie? Koniecznie gęste i długie, co w większości przypadków oznacza doklejenie sztucznych. Te z nas, którym nie chce się tego robić każdego dnia, stawiają na profesjonalne przedłużenie w salonie kosmetycznym.
Zobacz również: Moda na „rosyjską objętość”. Kobiety naprawdę robią to ze swoimi rzęsami
Wydaje się, że to wyłącznie kwestia gustu. Jeśli ktoś ma ochotę, niech nosi na oczach cokolwiek mu się podoba. Okazuje się jednak, że w przypadku braku umiaru ucierpieć może nie tylko nasz wizerunek, ale także zdrowie.
Eksperci alarmują, że przy nieodpowiednim dbaniu o higienę, niepozorne włoski mogą stać się doskonałym środowiskiem dla pasożytów.
Jeśli po przedłużeniu rzęs oczy stają się zaczerwienione, swędzą i łzawią, to może być uczulenie np. na zastosowany klej. Jeśli jednak przez dłuższy czas nic się z nimi nie działo i dolegliwości pojawiły się znacznie później - za tego typu dolegliwości najprawdopodobniej odpowiada mało przyjemne żyjątko.
Chodzi o tzw. wesz rzęsową, a konkretnie - nużeńca ludzkiego. To pasożytniczy roztocz bytujący na gruczołach łojowych skóry i torebkach włosowych. Efektem jego działania jest silny świąd, rumień, a także ropiejące krosty.
Dlaczego tak bardzo upodobał sobie właśnie rzęsy? Odpowiedź na to pytanie nie jest zbyt przyjemna.
Zobacz również: Kosmetyki, których NIE powinnaś używać, jeśli masz wypryski
Kobiety z przedłużonymi rzęsami bardzo boją się ich dotykać, a tym bardziej porządnie myć. Wynika to ze strachu, że odpadną i zabieg trzeba będzie powtórzyć
- twierdzi dermatolog cytowany przez portal „Daily Star”.
Z tego powodu stają się doskonałym miejscem dla pasożytów, które żerują na gromadzących się tam bakteriach i nie muszą obawiać się zmycia. Tym bardziej w sytuacjach, gdy nie czyścimy rzęs przez kilka tygodni, a to podobno się zdarza.
Rozwiązanie? Większa higiena. Ekspert poleca szczególnie olejek z drzewa herbacianego, który delikatnie oczyszcza i w pewnym sensie dezynfekuje skórę. Musi to być jednak codzienny rytuał, bo w przeciwnym razie wszy poczują się na naszych rzęsach jak w domu.
Zobacz również: Z rzęsami Polek dzieje się coś bardzo niepokojącego. Faceci mają na to alergię