Coraz więcej kobiet cierpi na tę krępującą przypadłość. Winne są... sztuczne rzęsy

Efekt uboczny, o którym mało się mówi.
Coraz więcej kobiet cierpi na tę krępującą przypadłość. Winne są... sztuczne rzęsy
Fot. Unsplash
20.11.2019

Coraz więcej kobiet nie wyobraża sobie bez nich życia. Możemy wyjść z domu bez podkładu czy pomadki na ustach, ale rzęsy muszą być zrobione. Czyli jakie? Koniecznie gęste i długie, co w większości przypadków oznacza doklejenie sztucznych. Te z nas, którym nie chce się tego robić każdego dnia, stawiają na profesjonalne przedłużenie w salonie kosmetycznym.

Zobacz również: Moda na „rosyjską objętość”. Kobiety naprawdę robią to ze swoimi rzęsami

Wydaje się, że to wyłącznie kwestia gustu. Jeśli ktoś ma ochotę, niech nosi na oczach cokolwiek mu się podoba. Okazuje się jednak, że w przypadku braku umiaru ucierpieć może nie tylko nasz wizerunek, ale także zdrowie.

Eksperci alarmują, że przy nieodpowiednim dbaniu o higienę, niepozorne włoski mogą stać się doskonałym środowiskiem dla pasożytów.

Jeśli po przedłużeniu rzęs oczy stają się zaczerwienione, swędzą i łzawią, to może być uczulenie np. na zastosowany klej. Jeśli jednak przez dłuższy czas nic się z nimi nie działo i dolegliwości pojawiły się znacznie później - za tego typu dolegliwości najprawdopodobniej odpowiada mało przyjemne żyjątko.

Chodzi o tzw. wesz rzęsową, a konkretnie - nużeńca ludzkiego. To pasożytniczy roztocz bytujący na gruczołach łojowych skóry i torebkach włosowych. Efektem jego działania jest silny świąd, rumień, a także ropiejące krosty.

Dlaczego tak bardzo upodobał sobie właśnie rzęsy? Odpowiedź na to pytanie nie jest zbyt przyjemna.

Zobacz również: Kosmetyki, których NIE powinnaś używać, jeśli masz wypryski

Kobiety z przedłużonymi rzęsami bardzo boją się ich dotykać, a tym bardziej porządnie myć. Wynika to ze strachu, że odpadną i zabieg trzeba będzie powtórzyć

- twierdzi dermatolog cytowany przez portal „Daily Star”.

Z tego powodu stają się doskonałym miejscem dla pasożytów, które żerują na gromadzących się tam bakteriach i nie muszą obawiać się zmycia. Tym bardziej w sytuacjach, gdy nie czyścimy rzęs przez kilka tygodni, a to podobno się zdarza.

Rozwiązanie? Większa higiena. Ekspert poleca szczególnie olejek z drzewa herbacianego, który delikatnie oczyszcza i w pewnym sensie dezynfekuje skórę. Musi to być jednak codzienny rytuał, bo w przeciwnym razie wszy poczują się na naszych rzęsach jak w domu.

Zobacz również: Z rzęsami Polek dzieje się coś bardzo niepokojącego. Faceci mają na to alergię

Polecane wideo

One już zupełnie straciły umiar. Ich rzęsy coraz bardziej przypominają szczotki
One już zupełnie straciły umiar. Ich rzęsy coraz bardziej przypominają szczotki - zdjęcie 1
Komentarze (7)
Ocena: 4.43 / 5
Wiktoria (Ocena: 5) 02.11.2020 12:44
No rozwiązanie jest mega proste i z reguły tak to wygląda. Należy po prostu dokładnie i regularnie oczyszczać. To samo tyczy się twarzy. Warto wybrać jakiś fajny płyn oczyszczający, który będzie regulował poziom łoju i delikatnie złuszczał skórę
zobacz odpowiedzi (4)
julka (Ocena: 5) 23.04.2020 20:48
ja po sztucznych rzęsach miałam strasznie przerzedzone swoje własne... ale przez przypadek udało się je odratować, wypadały mi też włosy więc brałam medere mederelab.pl/produkt/meme-look-produkt/?utm_source=MC&utm_medium=BL&utm_campaign=OG i o dziwo zadziałało też na rzęsy, mam wrażenie że urosły dłuższe niż miałam przed przygodą z doklejaniem
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 21.11.2019 15:50
"Pasożytniczy roztocz " ????? A nie pasożytnicze roztocze ??? Kto to pisze
odpowiedz

Polecane dla Ciebie