Osierociła córkę, bo nie chciała się leczyć. Chemioterapię zastąpiła... weganizmem

Wierzyła, że zdrowa dieta oczyści organizm z komórek nowotworowych. Pomyliła się.
Osierociła córkę, bo nie chciała się leczyć. Chemioterapię zastąpiła... weganizmem
źródło: Facebook (facebook.com/katiespage2019)
07.06.2019

Teoretycznie, im więcej wiemy, tym bardziej powinniśmy ufać nauce. W XXI wieku doszło jednak do paradoksu, który wymyka się spod kontroli. Ruchy antyszczepionkowe i przeciwnicy nowoczesnej medycyny dochodzą do głosu. Nie ufają specjalistom oraz lekom i znajdują coraz więcej naśladowców.

Zobacz również: Pielęgniarka zamknęła usta przeciwnikom szczepień. Jej wpis przemawia do wyobraźni

Głoszą teorię o spisku koncernów farmaceutycznych, równocześnie sięgając po bardziej naturalne metody. Często nieskuteczne. Katie Britton-Jordan przekonała się o tym na własnej skórze. Podobnie jak jej kilkuletnia córeczka, która właśnie z tego powodu została sierotą. U Brytyjski zdiagnozowano nowotwór, ale ona nie chciała go leczyć.

37-latka była przekonana, że chemio i radioterapia przyniosą więcej szkód, niż pożytku. Tragicznie się pomyliła.

Kobieta wyczuła zgrubienie w piersi, kiedy karmiła swoje dziecko. Niewielki guzek okazał się złośliwym rakiem, a zmian było więcej. Leczenie tak zaawansowanej choroby musi wiązać się z radykalnymi krokami. Lekarze chcieli usunąć pierś oraz zastosować wspomnianą chemio i radioterapię. Ich zdaniem miała nawet szansę na pełne wyleczenie.

Specjaliści nie ukrywali przed nią, że jeśli odmówi - na pewno umrze. I to w bardzo krótkim czasie. Co zrobiła Katie? Zamiast zaufać ekspertom, zaczęła szukać informacji w Internecie. Tam poznała alternatywne terapie i utwierdziła się w przekonaniu, że w szpitalu prędzej czy później ją wykończą.

Zrobiła to sama. Odmówiła leczenia i zaczęła działać na własną rękę.

Zobacz również: Paulina uwierzyła antyszczepionkowcom. Jej syn prawie zmarł na odrę

Cudownym sposobem na uzdrowienie z raka miała być dieta wegańska. Katie czuła, że to rozwiązanie dla niej. Miała mnóstwo energii, dzięki czemu wciąż mogła pracować i zajmować się dzieckiem. Chemioterapia wyłączyłaby ją z życia na długie tygodnie, a tego nie chciała. Dzięki jedzeniu głównie surowych owoców i warzyw jej ciało miało się oczyścić. Także z komórek nowotworowych.

Była przekonana, że klasyczne leczenie tak naprawdę w niczym nie pomaga, ale jeszcze bardziej zatruwa organizm. Zamiast kroplówek i laserów wybrała suplementację wodorostami i kapsułkami z czarnym pieprzem. Efekt? Drugie stadium raka przeobraziło się w czwarte. Choroba zaatakowała również węzły chłonne.

Kilka dni temu zmarła, o czym poinformował jej mąż.

Wiem, że ludzie mają różne opinie na temat jej wyborów i tego co powinna zrobić. To wszystko nie zmienia faktu, że przez ostatnie 3 lata wykazywała się ogromną odwagą i zachowała godność

Zobacz również: Moja mama leczy raka witaminą C. Szarlatanowi ufa bardziej niż lekarzom

Polecane wideo

Dieta zapisana w gwiazdach. To powinien jeść każdy znak zodiaku
Dieta zapisana w gwiazdach. To powinien jeść każdy znak zodiaku - zdjęcie 1
Komentarze (7)
Ocena: 5 / 5
kwit (Ocena: 5) 26.06.2019 22:43
Dobrze zrobiła. Umarłaby i tak, a chemia by ją zmasakrowała szybciej i ostatnie dni życia spedziłaby w męczarniach chemioterapii. Rak i tak by ją zabił. Lepiej odejść godnie, niż się truć przed nieuniknioną śmiercią.
odpowiedz
Ana (Ocena: 5) 07.06.2019 13:07
Ostatnio nagonka na wszystkich którzy zauważyli że leki zamiast pomagać zabijają. Sami naukowcy stwierdzili że chemioterapia a nie rak zabija połowę pacjentów nowotworowych - tez bym tego syfu nie wzieła
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 07.06.2019 11:43
ta strona jest chyba sponsorowana przez parówy, bo ostatnio wielka nagonka na wegan
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.06.2019 08:58
ile można ten temat wałkować
odpowiedz

Polecane dla Ciebie