Według naukowców z uniwersytetu w Liverpoolu zażywanie pigułek antykoncepcyjnych może doprowadzić do wybrania złego partnera życiowego. Ale zacznijmy od początku…
Już dawno temu dowiedziono, że kobieta i mężczyzna czują do siebie silny pociąg seksualny, gdy zmysł węchu podpowiada im (z czego rzecz jasna nie zdają sobie sprawy), że kombinacja genów, jaka powstanie z połączenia jej komórki jajowej i jego plemnika, da zdrowe dziecko o wysokiej odporności (a to dlatego, że ich geny idealnie się uzupełniają). W świetle najświeższych badań może się okazać, że pigułka cały ten istotny, naturalny mechanizm całkowicie zaburza, a wręcz rujnuje.
Naukowcy, po przeprowadzeniu szeregu eksperymentów, stwierdzili, że kobiety przyjmujące antykoncepcję hormonalną wykazują tendencję do wyboru partnera o podobnym zestawie genów, jaki posiadają one. W efekcie, dziecko, które będzie owocem miłości takiej pary, otrzyma mniej genów odpowiedzialnych za budowę systemu immunologicznego, więc będzie dużo słabszego zdrowia niż potomstwo pary, która „dobrała się”, słuchając podpowiedzi feromonów, czyli wysyłanych przez ludzki organizm sygnałów zapachowych.
Prowadzący badania, dr Craig Roberts, powiedział, że pary o podobnym zestawie genów mogą mieć nie tylko kłopoty z poczęciem potomstwa, ale i z utrzymaniem swojego związku, gdy kobieta przestanie zażywać pigułki.
To kolejny dowód na to, że Matka Natura rządzi się swoimi prawami, w które my nie powinniśmy ingerować wbrew jej woli, bo pozorne korzyści mogą obrócić się przeciwko nam…