Księżyc wydaje się nam często daleki, jednakże na dobrą sprawę znajduje się w stosunkowo bliskiej odległości od naszej planety. To dlatego tak ma wielkie oddziaływanie na mnóstwo zachodzących na Ziemi zjawisk, takich tak na przykład przypływy, czy odpływy. Ludzie naturalnie również nie są na niego obojętni.
Zobacz także: Żegnaj poszarzała cero! Oto sprytny sposób na zachwycająco gładką i promienną skórę
Otóż księżyc ma niemały wpływ nie tylko na psychikę, ale i na kobiece ciała. To niemalże lustro, w którym można zacząć badać naszą kobiecość. Długość cykli miesiączkowych jest w końcu zbliżona właśnie do comiesięcznego cyklu przeobrażania się księżyca. I on trwa przez około dwadzieścia osiem dni. Warto przy tym pamiętać, że cykl miesiączkowy to nie jedynie sama menstruacja, ale i owulacja, czy fazy zachodzące pomiędzy nimi.
Za odpowiednik pełni Księżyca można uznać tak zwany czas około owulacyjny. W tym etapie czujemy się w pełni sił witalnych. Jesteśmy pogodne i nienasycone - mamy ochotę oraz energię na mnóstwo rozmaitych aktywności. Czujemy się nadzwyczaj szczęśliwe, a także bardzo zmysłowe. Chcemy jak najwięcej czasu spędzać wśród ludzi, bawić się, czy flirtować. Nie ma dla nas wtedy rzeczy niemożliwych. Bije od nas wielka księżycowa moc.
Tuż po zakończeniu owulacji stan naszej życiowej energii powoli zaczyna się obniżać. Ubywa księżyca, a więc i naszej witalności. Na około osiem bądź siedem dni przed miesiączką dopada nas niepokój oraz irytacja. Przez to, że jesteśmy coraz bardziej rozdrażnione, na łeb na szyje spada również poziom naszej atrakcyjności. Księżyc słabnie, zupełnie zmienia swój kształt, a my przechodzimy emocjonalną i cielesną metamorfozę.
Menstruację uważa się za odpowiednik księżycowego nowiu. W tym czasie najbardziej komfortowo czujemy się w odosobnieniu. Zbieramy siły i oczyszczamy się z negatywnej energii. Przybywający z każdym dniem księżyc na całe szczęście przynosi nam ponowne zwiększenie witalności.
Zobacz także: Królowa stylu z Paryża. Poznajcie Marę Lafontan