„Legalna aborcja. Bez kompromisów” to komitet zawiązany 3 lutego 2021 roku. W jego skład wchodzą Ogólnopolski Strajk Kobiet, Aborcyjny Dream Team, Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Łódzkie Dziewuchy Dziewuchom, Wielka Koalicja za Równością i Wyborem, Centrum Praw Kobiet oraz część posłanek Lewicy.
Zobacz również: Aborcyjny Dream Team w Sejmie. Aktywistka wyjaśniła, jak przyjąć tabletki aborcyjne
Przez ostatnie miesiące działaczki i działacze komitetu w całej Polsce zbierali podpisy pod projektem legalizacji aborcji w naszym kraju. W sumie udało się zebrać ich ponad 200 tys., a na początku kwietnia 2022 roku projekt trafił do Sejmu. Na wczorajszym posiedzeniu odbyło się pierwsze czytanie projektu, jednak niestety parę godzin temu posłowie podjęli decyzję o jego odrzuceniu.
Wyświetl ten post na Instagramie
Sejm nie zgodził się na liberalizację przepisów aborcyjnych w Polsce. Za odrzuceniem projektu głosowało 265 posłów, 175 było przeciwko, a 4 wstrzymało się od głosu.
Głosami PiS, Konfederacji, Koalicji Polskiej, Porozumienia, oraz częściowo Polska 2050 projekt został odrzucony w pierwszym czytaniu. Przeciwko odrzuceniu projektu głosował klub Lewicy, a także Zieloni, Nowoczesna, PO i część Polski 2050. Posłowie i posłanki nie będą więc pracować nad nim dalej w komisji, ani nie skierują projektu od razu do drugiego czytania
- przekazał komitet „Legalna aborcja. Bez kompromisów” na Facebooku.
Posłowie i posłanki, którzy zagłosowali przeciw lub nie zagłosowali, tak naprawdę stchórzyli i zawiedli kobiety. Stanęli po stronie instytucjonalnej przemocy państwa wobec obywatelek
- komentowały działaczki i działacze z tej samej inicjatywy.
Głos w sprawie zajęły również aktywistki z organizacji Aborcyjny Dream Team, które napisały na Facebooku o tym, jak istotnym krokiem było wczorajsze wystąpienie jednej z działaczek w Sejmie.
Na sali sejmowej odbył się pierwszy aborcyjny coming-out (jak nazywamy opowieści o własnych doświadczeniach aborcyjnych).
Z mównicy sejmowej Natalia Broniarczyk przekazała całej Polsce wszystkie informacje niezbędne do tego, żeby zorganizować sobie aborcję farmakologiczną: bezpiecznie i w domu.
Do parlamentu poszłyśmy po to, aby każda osoba, która może kiedyś potrzebować aborcji dowiedziała się, że aborcja w Polsce JEST MOŻLIWA. Aby każda osoba z doświadczeniem aborcji poczuła, że jest częścią ogromnej, różnorodnej społeczności i że nie zrobiła nic złego. Chciałyśmy też przypomnieć, że osoby w niechcianych ciążach organizują aborcje na własną rękę i pomagają w nich sobie nie od 2020 roku, ale przez ostatnie 30 lat trwania pseudo-kompromisu. Mamy nadzieję, że to co się wczoraj wydarzyło sprawi, że więcej osób zacznie postrzegać aborcję jako coś, co po prostu się dzieje, a nie jako przedmiot debaty światopoglądowej. Aborcja to część naszego życia. Aborcja to życie.
Wyświetl ten post na Instagramie
Przypomnijmy, że projekt „Legalna aborcja. Bez kompromisów” zakładał m.in.:
Zobacz również: Aż 80 proc. młodych Polek i Polaków opowiada się za prawem do aborcji do 12. tygodnia ciąży