O większości reklam podpasek i tamponów można powiedzieć chyba wszystko poza tym, że przedstawiają okres takim, jaki jest naprawdę. W spotach reklamowych nie pada nawet hasło “miesiączka” czy “menstruacja”. Zamiast tego słyszymy takie eufemizmy jak “wilgoć” czy “te dni”. Nie wspominając już o tym, że krew miesiączkowa w reklamach zawsze jest przedstawiana jako niebieski płyn.
Zobacz również: „Zbyt szokująca”. Czy Facebook naprawdę miał powód, żeby zbanować tę reklamę o okresie?
Na szczęście coraz więcej marek podejmuje walkę z takim fałszywym przekazem, tworząc m.in. szczere reklamy pokazujące jak naprawdę wygląda okres. Niestety raczej nie można obejrzeć ich w telewizji na równi z innymi, “tradycyjnymi” spotami reklamowymi produktów higieny menstruacyjnej. W niektórych przypadkach uznaje się wręcz, że są zbyt “szokujące” i zostają zbanowane.
W przypadku reklamy, o której przeczytacie poniżej tak się jednak nie stało. Mało tego - trafiła ona na londyńskie autobusy, słynne czerwone double-deckery. Na plakacie widzimy wystający z majtek sznureczek od tamponu.
The brand was told the ad was ‘racy’
— Metro Lifestyle (@MetroUK_Life) November 29, 2020
https://t.co/kLE2TSzSV6
Chodzi o reklamę marki Dame, producenta artykułów higieny menstruacyjnych przyjaznych środowisku. Firma oferuje m.in. organiczne, biodegradowalne tampony oraz aplikatory wielokrotnego użytku, a przyświeca jej hasło #bleedredthinkgreen, zachęcające do tego, aby podejść do tematu okresu mając na uwadze dobro środowiska i naszej planety.
To hasło widnieje też na londyńskich autobusach, na których 30 listopada 2020 roku pojawiły się plakaty reklamowe marki Dame. Widzimy na nich także kobietę w białej bluzce i majtkach, spod których wystaje sznureczek od tamponu.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jednak droga do zrealizowania tej kampanii reklamowej wcale nie była łatwa, o czym opowiadali jej twórcy w rozmowie z mediami.
Musieliśmy pokonać wiele przeszkód. To wcale nie przypadek, że świat mediów jest zdominowany przez mężczyzn, którzy nie czują się komfortowo mówiąc o okresie albo na niego patrząc
- mówił Alec Mills, współzałożyciel marki Dame. Dodał też, że wiele poprzednich wersji reklamy zostało odrzuconych.
Mówiono mi, że ta reklama jest “zbyt bezpośrednia”, co my w naszej branży określamy jako odważną. Mówiono też, że możemy mieć problemy z emitowaniem jej podczas programów śniadaniowych. To dobitnie pokazuje ogromną kulturową przepaść między tym, co dzieje się z ciałami kobiet, a tym, jak są one przedstawiane w rzeczywistości. Mamy okazję zmienić to na dobre.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Z kolei Celia Pool, inna współzałożycielka marki Dame, tak mówiła o pokazywaniu okresu w przestrzeni publicznej.
Zbyt długo okres był ukrywany, unikany w rozmowach albo szeptano o nim w zakodowanym języku. To tylko utrwala przestarzałą narrację, że okresy są w pewien sposób wstydliwe lub brudne. Miesiączki są normalną, naturalną funkcją organizmu dziewcząt, kobiet i osób, które menstruują. Nie są brudne ani niehigieniczne. Nie ma potrzeby ich stygmatyzacji. To tylko krew. Normalna, naturalna krew. Nie ma w tym nic radykalnego.
Co sądzicie o takiej reklamie marki Dame? Chcielibyście oglądać więcej tego typu plakatów w przestrzeni publicznej?
Zobacz również: Szkocja pierwszym krajem, w którym podpaski i tampony będą darmowe. To już pewne