W krajach zachodnich dostępność do antykoncepcji jest powszechna. Z danych przedstawionych w raporcie “Contraception Atlas” za rok 2020 wynika, że w najlepszej sytuacji w Europie pod kątem dostępu do środków antykoncepcyjnych są Belgijki, Francuzki, Brytyjki, Holenderki oraz obywatelki Luksemburga. Niestety na tle tych krajów Polska wypada dramatycznie źle.
Zobacz również: Polska znów z najgorszym dostępem do antykoncepcji w Europie. Lepiej jest nawet na Białorusi
Podczas gdy wiele Polek domaga się, aby antykoncepcja w naszym kraju była powszechnie dostępna, w Holandii może stać się ona obowiązkowa, by nie powiedzieć wymuszona - nawet jeśli kobiety nie wyrażają na nią zgodę. Chodzi o jeden konkretny przypadek. Autorzy propozycji, która trafiła do holenderskiego parlamentu przekonują, że to działanie ma na celu przede wszystkim dobro dziecka.
Drug addicts and women with learning difficulties should have compulsory contraception to ‘prevent child abuse’, experts claimhttps://t.co/ihDMVzVgr7
— Daily Mail Online (@MailOnline) October 27, 2020
Jak donoszą holenderskie media przymusowa antykoncepcja miałaby obowiązywać w przypadku kobiet, które są niezdolne do odpowiedniego zajmowania się swoimi dziećmi. To dość szerokie pojęcie, ale inicjatorzy projektu wyjaśniają, że chodzi im zwłaszcza o kobiety, które zmagają się z uzależnieniami, są zakażone wirusem zapalenia wątroby typu B lub C albo wirusem HIV, cierpią na choroby psychiczne lub mają niepełnosprawność intelektualną oraz kobiety, którym udowodniono znęcanie się nad dzieckiem lub zabójstwo.
Obowiązkowa antykoncepcja dla takich kobiet (w formie zastrzyku albo implantu) to pomysł Stałego Komitetu ds. Obowiązkowej Antykoncepcji pod przewodnictwem Ceesa de Groota, byłego sędziego ds. nieletnich.
De Groot argumentuje m.in., że dobro dziecka powinno być najważniejsze.
Przykładowo: jeśli dziecko urodzi się z uzależnieniem, będzie musiało się z tym zmagać
- mówił przewodniczący komitetu w rozmowie z holenderskimi mediami.
De Groot dodał też, że kobiecie, która zalicza się do którejś z wymienionych wyżej kategorii środki antykoncepcyjne nie będą aplikowane automatycznie ani w sposób wymuszony. Wyjaśnił, że ta decyzja będzie zależeć od sędziego, który ma indywidualnie rozpatrywać każdą sprawę. Teoretycznie przymusowa antykoncepcja ma być zarządzana tylko czasowo, do czasu gdy kobieta zdoła poprawić swoją sytuację życiową.
Z kolei Rene Hoksbergen, inny ekspert wchodzący w skład komitetu podkreśla społeczną odpowiedzialność za dzieci, które przychodzą na świat w Holandii.
Jeśli kobiety są w 100 procentach niezdolne do wychowywania dziecka i jeśli istnieje nawet najmniejsza szansa, że dziecko czeka krzywda, to nie powinniśmy na to pozwalać.
Holenderski minister zdrowia Hugo de Jonge wyraził opinię, że pomysł zgłoszony przez de Groota to “bardzo złożony i delikatny temat”.
Okoliczności, w jakich niektóre dzieci przychodzą na świat można nazwać wręcz okropnymi. Z tego powodu jestem i zawsze będę adwokatem na rzecz zapobiegania rodzicielstwa w ryzykownych przypadkach. Czasami wskazane jest, aby całkowicie zapobiegać ciąży.
Z kolei opozycja przyjęła projekt z rezerwą.
Należy być bardzo ostrożnym w kwestii nakładania obowiązkowej opieki. Jednak z drugiej strony ochrona dziecka też jest ważna. Rozumiem oba poglądy i rozmawiałem z wystarczającą liczbą specjalistów z zakresu ochrony zdrowia, aby wiedzieć, że jest to problem. Być może będziemy musieli zwrócić się do Rady Zdrowia o poradę w tej kwestii
- mówił członek parlamentu Maarten Hijink.
Co sądzicie o takim projekcie holenderskiej organizacji?
Zobacz również: Farmaceuta nie sprzeda prezerwatyw? Naczelna Rada Aptekarska dementuje