Miesiączka jest na cenzurowanym właściwie od zawsze. Kolejne pokolenia kobiet już od najmłodszych lat dorastają we wpajanym im przekonaniu, że okres to coś wstydliwego, o czym nie należy mówić, a wręcz powinno się ukrywać. A jeśli już o nim mówimy, to nigdy wprost – zawsze za pomocą dziwacznych eufemizmów. Taka tabuizacja jest wzmacniana także przez media, które miesiączkę określają najczęściej mianem “te dni” albo “wilgoć” i nigdy nie przedstawiają jej taką, jaka jest, czyli krwią menstruacyjną, ale “upiększają” do postaci niebieskiego płynu.
Zobacz również: Instytut Pantone wprowadza kolor o nazwie „Okres”. Zwraca uwagę na problem tabuizacji miesiączki
Na szczęście coraz więcej organizacji podejmuje walkę z takim fałszywym przekazem, tworząc m.in. szczere reklamy pokazujące, jak naprawdę wygląda okres i z czym się wiąże. Niestety wszystko wskazuje na to, że większość naszego społeczeństwa z jakiegoś powodu wciąż nie jest gotowa na normalną i otwartą rozmowę o okresie, ani na jego obecność w przestrzeni publicznej. Najlepszym tego przykładem jest Facebook, który ostatnio zbanował reklamę bielizny menstruacyjnej australijskiej marki Modibodi, ponieważ uznał ją za zbyt szokującą. Czy krew menstruacyjną rzeczywiście można uznać za coś szokującego i sensacyjnego?
Australijska marka Modibodi to producent bielizny menstruacyjnej, a także menstruacyjnych strojów kąpielowych. We wrześniu 2020 roku firma zapoczątkowała swoją najnowszą kampanię o nazwie “The New Way to Period” (w wolnym tłumaczeniu: “Nowy sposób przeżywania okresu”). W jej ramach powstał krótki spot reklamowy, który ma na celu zachęcić do powszechnej rozmowy na temat miesiączki oraz sprawić, aby osoby menstruujące “poczuły się normalnie, bo właśnie taki jest okres”, jak słyszymy w reklamie.
W spocie oglądamy scenki doskonale znane każdej kobiecie przechodzącej miesiączkę, czy też szerzej - każdej menstruującej osobie. Skuloną na łóżku dziewczynę, która cierpi z powodu bolesnych skurczów. Poplamione krwią prześcieradło. Przyjaciółki czy też partnerki w samej bieliźnie zajadające się frytkami, zapewne w ramach tzw. comfort food, mającego poprawić humor w dni, gdy boli nas wszystko, a nasz organizm domaga się niezdrowego, ale za to jak pysznego jedzenia. Krew menstruacyjną mieszającą się z wodą pod prysznicem.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jeśli chodzi o nasze okresy, zawsze wmawiano nam, że powinnyśmy czuć się w określony sposób. Sprawiano, że czułyśmy się obrzydliwie i że nie mamy wyboru. Sprawiano, że czułyśmy się nienaturalnie i niekomfortowo w naszych ciałach.
Bielizna menstruacyjna od Modibodi została stworzona, abyś czuła się lepiej ze swoim okresem. Żebyś czuła się normalnie – bo właśnie takie są okresy. Modibodi sprawia, że możesz się czuć tak, jak tylko chcesz
- słyszymy w 60-sekundowej reklamie, którą obejrzycie poniżej.
Zaledwie 60-sekundowy zlepek scenek tak doskonale znany wszystkim menstruującym osobom, czyli przynajmniej połowie ludzkości. Nic nowego, nic drastycznego. A jednak Facebook uznał, że reklama Modibodi jest “szokująca” i “sensacyjna”, w związku z czym spot został zbanowany. Platforma społecznościowa stwierdziła, że narusza on zasady Facebooka, a konkretnie jego politykę reklamową, która głosi, że “reklamy nie mogą zawierać treści szokujących, wywołujących sensację, podżegających lub nadmiernie brutalnych”. Za takie treści Facebook uznał te scenki w reklamie, które ukazują prawdziwą krew menstruacyjną.
Naszym celem w związku z tym filmikiem było, aby ludzie otworzyli umysły. Chcieliśmy to osiągnąć poprzez wymazanie piętna z czegoś, co jest naturalną funkcją kobiecych ciał. Nasza reklama nie została stworzona aby celowo wywoływać sensację albo prowokować, ale żeby pokazać prawdziwą i naturalną stronę okresu. Od samego początku pokazujemy krew w kolorze czerwieni, a kampania “The New Way to Period” pokazuje prawdziwą stronę menstruacji oraz to, że istnieją lepsze opcje niż jednorazowe podpaski, wkładki i tampony, które są szkodliwe dla środowiska. Mamy XXI wiek. To bardzo rozczarowujące, że Facebook nie chce normalizować rozmowy na temat menstruacji
- powiedziała w oficjalnym oświadczeniu założycielka marki Modibodi, Kristy Chong.
Serwis Marka Zuckerbega dopiero wczoraj zmienił zdanie co do kampanii Modibodi i cofnął ban na jej pokazywanie.
Zobacz również: „Wombstories”. Jeszcze żadna reklama w tak szczery i odważny sposób nie pokazała, co to znaczy być kobietą