Wizyta u lekarza to zawsze ogromny stres, ale ta jedna specjalizacja wzbudza szczególnie silne emocje. Wie o tym chyba każda kobieta, która udaje do ginekologa. Bez względu na to, czy z konkretną przypadłością, a może tylko kontrolnie. Badanie ma bardzo intymny charakter i trudno porównać je z czymkolwiek innym.
Zobacz również: Co naprawdę myśli mężczyzna ginekolog, kiedy cię bada? Szczere wyznania lekarzy
Na ten temat krąży wiele legend i mitów, a najbardziej zainteresowani postanowili wreszcie na nie otwarcie odpowiedzieć. Wszystko za sprawą aplikacji Whisper, która służy do anonimowego dzielenia się sekretami. To właśnie tam pozwolili sobie szczerze opowiedzieć o swojej pracy i pacjentkach.
Jesteś na to gotowa?
#1
Nie powinnam, ale głośno wyśmiałam pacjentkę, która do mnie przyszła. Miała 20 lat i naprawdę nie wiedziała, skąd się biorą dzieci.
#2
Jestem facetem i ginekologiem. Wbrew pozorom, to nie oznacza, że lepiej rozumiem kobiety. Uciekają, kiedy tylko dowiadują się, gdzie pracuję.
#3
Trudno mi zachować zimną krew, gdy słyszę o naturalnych metodach zapobiegania ciąży. Jestem lekarzem, a nie znachorem.
Zobacz również: Ginekolodzy mają dość. Wymieniają, co najbardziej wkurza ich w zachowaniu pacjentek
#4
Wolę przyjmować młode pacjentki. Te starsze bardzo często przychodzą po wielu latach przerwy i nie zawsze mam dla nich dobre wieści.
#5
Jestem ginekolożką, która boi się ginekologów. Doskonale rozumiem obawy przed wizytą, bo mnie też paraliżuje strach.
#6
W gabinecie czuć bardzo specyficzny zapach, którego nie sposób się pozbyć.
#7
Przerażają mnie nastoletnie pacjentki z zerową wiedzą na tematy intymne. Czy one nie chodzą do szkoły? Dlaczego rodzice niczego im nie tłumaczą?
#8
Najbardziej krępująca sytuacja, jakiej doświadczyłam w gabinecie, to problemy gastryczne pewnej pani. Nie chcecie wiedzieć, jak to się skończyło.
#9
Kiedy poznaję nowych ludzi i mówię o swoim zawodzie, wtedy zawsze na ich twarzach pojawia się ten głupi uśmieszek.
#10
Nie traktuję mojej pracy jako misji. Zrobiłam specjalizację z ginekologii, bo to naprawdę świetna fucha. Prowadzę własny gabinet i żyję jak pączek w maśle.
Zobacz również: Filip odbywa staż na ginekologii. Oto 7 rzeczy, które zaskoczyły go najbardziej