Lekarze nie mają co do tego żadnych wątpliwości - skurcze menstruacyjne mogą być tak samo bolesne jak zawał serca. Na dolegliwości związane z okresem cierpi aż 75 proc. kobiet, a dla 20 proc. ból jest wręcz nie do zniesienia i uniemożliwia im normalne funkcjonowanie. Mimo to cierpienie milionów kobiet w większości przypadków wciąż jest bagatelizowane.
Zobacz również: Zamiast podpasek – papier toaletowy, skarpetki i gazety. Tak wygląda prawdziwe oblicze ubóstwa menstruacyjnego
Zaledwie garstka krajów na świecie bierze pod uwagę comiesięczne dolegliwości kobiet, z powodu których nie są w stanie normalnie pracować i wprowadziła urlopy menstruacyjne. Jednym z nich jest Japonia, gdzie płatny urlop z powodu okresu obowiązuje już od 1947 roku. Niestety wciąż niewielki odsetek Japonek korzysta z tego przywileju, ponieważ okres jest tam tematem tabu. W 2017 roku Włochy były o krok od wprowadzenia 3-dniowego urlopu menstruacyjnego, ale ostatecznie projekt nie został uchwalony. W Polsce póki co też można o nim tylko pomarzyć. Chyba, że jest się kobietą zatrudnioną w pewnym polskim przedsiębiorstwie...
View this post on Instagram
Firma PLNY LALA, czyli polska marka odzieżowa właśnie ogłosiła, że wprowadza dla zatrudnionych w swoim teamie kobiet jeden płatny dzień wolny od pracy w miesiącu - właśnie ze względu na okres. To decyzja Elisy Minetti, szefowej PLNY LALA. W poście na Instagramie Minetti wyjaśniła, co skłoniło ją do jej podjęcia.
Być kobietą, być kobietą to ja lubię nawet, to jest fajna rzecz, ale w „te” dni to ja dziękuję, przepraszam, ja się, cholera, wyprowadzam. Nawet te wszystkie nazwy... Okres, menstruacja - już lepiej by było monstruacja, a ciota czy ciotka.... Przyzwoitej nazwy brak.
Jak przeanalizowałam sobie ile razy w rozmowach z dziewczynami słyszę: „I jeszcze okresu dostałam” to wyszło, że to sprawa wyjątkowo dla nas wszystkich istotna. Dlatego chcąc poprawić chociaż trochę humor dziewczynom, które na co dzień pracują w teamie @plnylala, czyli większości naszego zespołu, proponuję (i wprowadzam od dzisiaj!) jeden dzień okresu, ten najgorszy, dniem wolnym od pracy. Płatnym of course. I mam nadzieję, że więcej firm przyłączy się do mnie.
View this post on Instagram
Mamy nadzieję, że inne polskie przedsiębiorstwa zaczną brać przykład z PLNY LALA i będą wprowadzać do swojej polityki urlopy menstruacyjne. A wam jak podoba się ten pomysł?
Zobacz również: Miejsce pracy strefą „bez okresu”. Ponad 1/3 mężczyzn brzydzi się tematu menstruacji