Awantura o wkładki higieniczne. „Nie mogę uwierzyć w to, co usłyszałam od koleżanki”

Dziwna teoria podzieliła internautki.
Awantura o wkładki higieniczne. „Nie mogę uwierzyć w to, co usłyszałam od koleżanki”
Fot. Unsplash
03.10.2019

Ta historia to najlepszy dowód, że wychowanie do życia w rodzinie jest naprawdę potrzebne. Kiedy w domu intymność jest tematem tabu, wtedy mamy szansę dowiedzieć się czegoś od nauczyciela. Czasami jednak rodzice wstydzą się o tym rozmawiać, a w szkole nie mówi się o tak praktycznych kwestiach, jak np. menstruacja. Efekty widoczne są gołym okiem.

Zobacz również: 6 objawów miesiączki, które nie są normalne. Nie ukrywaj ich przed ginekologiem

Każda dojrzewająca dziewczynka powinna mieć pełną wiedzę na temat miesiączki oraz środków higienicznych, które pozwalają sobie z nią poradzić. Z tym jednak różnie bywa, o czym świadczy kontrowersyjna teoria pewnej młodej kobiety. Poznajemy ją dzięki zszokowanej przyjaciółce, która poruszyła temat na łamach serwisu reddit.com.

Naprawdę trudno uwierzyć w to, co usłyszała od koleżanki. Przypominamy, że żyjemy w XXI wieku.

W życiu o czymś takim nie słyszałam, dlatego jest to dla mnie całkowita nowość. Wczoraj rozmawiałam z przyjaciółką, która przyznała się do tego, że codziennie ma przyklejoną do bielizny wkładkę higieniczną. I tak od momentu, kiedy skończyła 15 lat.

Nie znam nikogo, kto zabezpieczałby się w ten sposób, więc wyraziłam swoje zdziwienie. Wtedy ona nazwała mnie brudaską i przekonywała, że każda zadbana kobieta to robi. Serio?

Czekam na poważne odpowiedzi i wasze przemyślenia

- czytamy we wpisie użytkowniczki Sammysees.

Zobacz również: Ten facet ma dość kobiet użalających się z powodu miesiączki. Napisał coś strasznego

W komentarzach zawrzało, a dziwna teoria dla większości okazała się nowością.

„Boże, trzeba naprawdę obawiać się własnej pochwy, żeby dostać aż takiej obsesji. Nie widzę powodu, żeby obklejać się wkładkami i podpaskami, kiedy nie mam okresu”.

„Z waszej dwójki to chyba ona jest brudaską. Coś mi mówi, że nosi wkładki, żeby nie musieć regularnie prać bielizny”.

„Bardzo szkodliwe dla środowiska i własnego zdrowia” - przekonują internautki.

Wśród uczestniczek dyskusji znalazły się jednak i takie, które postępują podobnie.

„Ja też zawsze mam wkładkę lub podpaskę. Szczerze mówiąc, bez tego czuję się naga”. „Również to robię, ale nikogo nie namawiam. Po prostu bez zabezpieczenia nie czuję się świeżo - przekonują.

A Ty co o tym myślisz?

Zobacz również: Ginekolożka zauważyła coś dziwnego u swoich pacjentek. Podobno robi to wiele kobiet

Polecane wideo

Miesiączka bez cenzury. Krwawymi zdjęciami promują free bleeding
Miesiączka bez cenzury. Krwawymi zdjęciami promują free bleeding - zdjęcie 1
Komentarze (47)
Ocena: 4.74 / 5
gość (Ocena: 5) 05.10.2019 14:16
Bleee ile trzeba mieć tych upławów żeby oklejać się wkładkami, obleśne
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 1) 04.10.2019 07:46
Co kogo obchodzą czyjeś majtki i ich zawartość?!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.10.2019 21:03
Nie wyobrażam sobie nosić codziennie wkładkę plus w czasie okres podpaskę/tampon. Właśnie w takiej sytuacji czułabym się nieświeżo, ciągle z jakimś sztucznym dodatkiem w majtkach, zero "oddechy" Na szczęście nie mam też takiej potrzeby, nie zdarza się żebym miała ekstremalnie mokrą bieliznę. No, ale jak ktoś musi to ok.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 03.10.2019 21:02
Ja od wkladek dostaje podraznien itd :/ zazwyczaj sa perfumowane, najgorsze dziadowstwo
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.10.2019 19:16
Sądzę, że odpowiedzialność za uplawy i swędzenie większości kobiet ponoszą środki do prania. Niestety, pachnące zmiękczacze i płyny mogą być bardzo drazniące dla miejsc intymnych. Ja przerzucilam się na delikatne środki piorące, przeznaczone do ubranek dla dzieci, i od tego momentu moja skóra ma się dużo lepiej. Może majtki nie pachną fiołkami, ale z drugiej strony kto mnie tam będzie wąchał ;)
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie