Jak wygląda przeciętna reklama podpasek albo tamponów? Zazwyczaj występuje w niej modelka w obcisłych, białych spodniach albo zwiewnej, krótkiej sukience, która z uśmiechem na twarzy spaceruje po mieście. Patrząc na nią nikt nie domyśliłby się, że ma okres. Dopiero druga część reklamy zdradza, z czym mamy do czynienia – kluczowy moment to obowiązkowy “test”, podczas którego na powierzchnię podpaski albo tampona wylewa się niebieski płyn, mający reprezentować krew menstruacyjną. A wszystko po to, aby nie zgorszyć widzów, bo przecież o okresie nie mówi się wprost.
Zobacz również: Miesiączka bez cenzury: Dziewczyny wrzucają krwawe zdjęcia i promują free bleeding
A przecież okres wygląda zupełnie inaczej. To bolesne skurcze i uczucie obrzmienia, zmienny nastrój, a od czasu do czasu także poplamiona bielizna albo pościel. Niebieski “płyn menstruacyjny”? Takie coś nie istnieje. Krew, w tym menstruacyjna, jest po prostu czerwona. Chyba nie ma na świecie człowieka, który chociaż raz by nie krwawił, więc taki widok nie powinien szokować, prawda? A jednak z jakiegoś powodu okres to wciąż temat tabu, a krew menstruacyjna nigdy nie występuje w reklamach w swoim prawdziwym kolorze. Na szczęście coraz więcej marek zrywa z panującym tabu i normalizuje okres. Teraz do tej grupy dołącza pierwsza polska marka, którą jest Your KAYA. Firma przygotowała specjalną kampanię #mensTRUEacja, dzięki której pokazuje, jakie jest prawdziwe oblicze okresu.
Nad okresem nie trzeba się rozczulać, ani go ukrywać. Po prostu jest i już. Najwyższy czas, by o rzeczach naturalnych zacząć mówić naturalnie. Menstruacja to jeden z najbardziej naturalnych elementów kobiecości. To nie scena z horroru, ani brokatowy pył między nogami. A już na pewno nie niebieski „płyn miesiączkowy” (bo przecież nie wypada powiedzieć, że krew), nieskazitelnie białe spodnie i swawolne tańce na kwiecistej polanie. Jednak właśnie taki wizerunek okresu dominuje w naszej popkulturze
– czytamy na oficjalnej stronie marki Your KAYA, która zajmuje się produkcją przyjaznych naturze i organizmowi kobiety środków higieny intymnej. W skład ich produktów sanitarnych wchodzi 100-procentowa organiczna bawełna oraz silikon medyczny.
View this post on Instagram
Pod filmikiem pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy, ale - jak można było się spodziewać - nie wszyscy są gotowi na to, aby mówić o okresie bez tabu i aby tego typu reklamy zaczęły pojawiać się w mediach.
Kolejna reklama o tym, że kobiety nie mówią między sobą o okresie? Bo mam wrażenie, że to g*** prawda... Poza tym ta reklama jest niesmaczna. Naprawdę, staracie się aż za bardzo.
Zemdliło mnie to. Poczułam się raczej zaatakowana przez tę reklamę. Serio, mam teraz mieszane uczucia co do dzielenia się tym. Istnieje jakaś granica, nikt nie ma ochoty oglądać twoich zużytych podpasek... Przesada. Wbrew pozorom, kobiety jednak mają granice prywatności. Film sprawia wrażenie, jakby chciał się wybić na tym temacie, jeszcze idąc o krok dalej, a nawet za daleko...
Myślę, że ten niebieski płyn w reklamach podpasek i pieluch jest zupełnie zrozumiały. Większość ludzi razi widok krwi/moczu. Naprawdę, płyn nie musi być czerwony, żeby pokazać chłonność materiału. Niebieski uznano za adekwatny, bo z niebieskimi płynami mamy do czynienia najrzadziej.
View this post on Instagram
A wy jak oceniacie kampanię #mensTRUEacja? Uważacie, że takie pokazywanie okresu w reklamach powinno stać się normą?
Zobacz również: „Postanowiłam wypróbować majtki menstruacyjne. Już nigdy nie wrócę do używania podpasek”