Do miesiączki można się przyzwyczaić, ale do bólu już raczej nie. W tych szczególnych dniach warto robić wszystko, by ulżyć sobie w cierpieniu. Niektórym pomagają leki rozkurczowe, inne z nas doceniają masaż podbrzusza, kąpiel, a nawet seks. Niestety, w akcie desperacji sięgamy także po metody bardziej inwazyjne i niebezpieczne dla naszego zdrowia.
W ostatnim czasie furorę robią czopki z diazepamem. To substancja stosowana w przede wszystkim w psychiatrii i neurologii m.in. przy stanach lękowych, padaczce czy bezsenności. Sprzedawana jest pod nazwami handlowymi Valium (preparat niedostępny w Polsce) czy Relanium. Musi być stosowana zgodnie z zaleceniami lekarza, ale cierpiące na silne bóle miesiączkowe kobiety znalazły jej inne zastosowanie.
To może się dla nich wyjątkowo źle skończyć - ostrzegają lekarze.
Zobacz również: Nie do wiary: Kobiety piją ten napój, żeby NIE ZAJŚĆ w ciążę
fot. Thinkstock
Valium czy Relanium to leki dostępne w różnych postaciach. Szczególną popularnością wśród kobiet cieszą się czopki z diazepamem. Preparat umieszcza się w pochwie, a powoli wchłaniana substancja czynna ma działać silnie przeciwbólowo. To z ich strony ryzykowna samowola, bo nigdy nie są przepisywane w tym celu. Nie ma dowodów na to, że rzeczywiście działają.
Tematem zajęła się ginekolog dr Jen Gunter, która na swoim blogu pisze: „Włożenie diazepamu do pochwy nie przyniesie żadnego efektu, a może ci jedynie zaszkodzić”. Specjalistka zauważa, że substancja ta działa na tzw. receptory GABA, które zlokalizowane są w centralnym układzie nerwowym - mózgu i rdzeniu kręgowym, a nie pochwie.
Z tego powodu lek ten nie ma prawa działać przeciwbólowo przy miesiączce.
Zobacz również: Blogerka ujawnia, co dzieje się z jej idealnym brzuchem chwilę przed miesiączką...
fot. Unsplash
„Jeśli kobiety czują się lepiej po zastosowaniu Valium, to tylko dlatego, że zadziałał na nie efekt placebo. Ewentualnie diazepam wchłonął się do krwi i przedostał do mózgu” - twierdzi. Kanadyjska ginekolog przestrzega przed stosowaniem leków wbrew zaleceniom lekarzy i powołuje się na wiarygodne wyniki badań.
W jednym z nich grupie 49 kobiet podano dopochwowo 10 mg diazepamu albo placebo. Nie stwierdzono żadnych różnic w odczuwaniu bólu miesiączkowego. Kolejny eksperyment to potwierdził. Tylko w jednym badaniu zauważono niewielką różnicę w przypadku stosowania leku.
Najważniejsze jest jedno - substancja przepisana w leczeniu konkretnej choroby nigdy nie może być stosowana do radzenia sobie z innymi dolegliwościami.
Zobacz również: Miesiączka nie musi być bolesna: 10 porad, dzięki którym poczujesz ulgę