Płaski i delikatnie umięśniony brzuch to marzenie wielu osób, ale jego wypracowanie to niełatwa sztuka. Wygląd brzucha zmienia się w zależności od wielu czynników, m.in. diety, a w przypadku kobiet również cyklu menstruacyjnego. Eksperci coraz częściej mówią, że płaski brzuch można miewać, a nie mieć na stałe.
Zobacz również: Sassy water. Magiczny napój, który zmniejsza apetyt i zapewnia płaski brzuch
Od lat słyszymy, że jednym z najlepszych sposobów na płaski brzuch jest robienie tzw. brzuszków. To ćwiczenie ma pomóc spalić zbędną tkankę tłuszczową oraz wzmocnić i zarysować mięśnie. Brzmi jak niewielka cena za perfekcyjny brzuch, ale czy ten sposób na pewno jest zdrowy i czy rzeczywiście przynosi pożądane efekty? Postanowiła to sprawdzić trenerka fitness.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Lucy E Gornall jest trenerką fitness i jedną z redaktorek portalu fitandwell.com. Jak sama przyznała, znudzona lockdownem postanowiła przetestować popularną teorię mówiącą o tym, że codzienne robienie brzuszków w szybkim czasie zapewni spektakularne efekty. Trenerka postawiła sobie za cel 150 brzuszków każdego dnia przez dwa tygodnie.
Już na początku wyzwania Lucy przyznała, że ćwiczenie wywołuje u niej ból pleców.
Po ok. 50 brzuszkach moja postawa zaczęła się pogarszać. Robiłam brzuszki tak szybko, jak to możliwe i w rezultacie podrywałam szyję, aby oderwać ramiona od podłogi, jednocześnie wpychając w nią dolny odcinek pleców.
Po zakończonym eksperymencie Lucy podzieliła się z internautami efektami codziennych ćwiczeń. A te okazały się naprawdę zaskakujące. Trenerka nie zauważyła żadnej zmiany w wyglądzie swojego brzucha.
Myślicie, że szaleńcze robienie brzuszków sprawi, że tłuszczyk zacznie się spalać? Mylicie się. Mówi się, że brzuch robi się w kuchni – i to prawda. Jako trenerka personalna zachęcam każdego, kto chce zgubić trochę brzuszka przede wszystkim do wprowadzenia odpowiedniej diety. Możecie wykonywać wszystkie możliwe ćwiczenia na brzuch, ale efekty nigdy nie będą widoczne jeśli nie uporacie się z warstwą tłuszczyku.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jedyne, co po dwóch tygodniach morderczych ćwiczeń zauważyła trenerka to delikatne zarysowanie górnych partii mięśni brzucha oraz ich wzmocnienie. Ekspertka podsumowała to doświadczenie mówiąc, że chętnie włączy robienie brzuszków do swoich treningów, ale na pewno nie w takiej liczbie.
Zobacz również: Dziwny trik z TikToka na płaski brzuch. Internautki wsadzają sobie w spodnie...