Zaczynasz biegać, ba, kupujesz strój, buty, wszystko. Wgrywasz odpowiednio motywującą playlistę i… po pierwszych 5 minutach masz dość. Co chwilę zerkasz na aplikację i zastanawiasz się dlaczego przebiegłaś dopiero 100m. Próbujesz odpowiedzieć na pytanie: dlaczego bieganie jest takie nudne – i jakoś nie znajdujesz odpowiedzi.
Owszem, bieganie nie jest łatwe, ale najważniejsze to nie poddawać się zbyt szybko. Większość biegaczy na początku przeżywa kryzys za kryzysem. I dla wielu z nich przebiegnięcie pierwszych kilku kilometrów jest dramatem. W 3 prostych krokach podpowiemy jak nauczyć się biegać i jak obdarzyć ten sport głębszym uczuciem.
Każdy jest inny. To, że twoja znajoma bez najmniejszej zadyszki przebiega 5km nie oznacza, że tobie też będzie łatwo. I nic w tym złego. Każdy z nas jest „dobry” w czymś innym. Patrz na siebie, pokonuj swoje ego i porzuć wszelkie wydumane oczekiwania. Po prostu wyjdź i biegnij, bez reguł, bez zasad. Włącz ulubioną muzykę, wyłącz myślenie i biegnij. I przede wszystkim… nie zrażaj się, jeśli twój pierwszy bieg będzie trwał nie dłużej niż 5 minut. Świetnie – to sukces. Z każdym kolejnym biegiem, minut i kilometrów będzie przybywać. Znajdź dosłownie pierwiastek w bieganiu, który będzie sprawiał tobie radość.
Zobacz również: Co jeść, kiedy masz cellulit?
Zaplanuj cele na tydzień i nie przesadzaj. Te, które będą w zasięgu twoich możliwości dadzą motywacyjnego „kopa”. Na początek biegaj maksymalnie dwa razy w tygodniu, każda sesja po 15 minut. Zapisz osiągnięcia – bądź dumna z siebie i na kolejny tydzień postaw wyżej poprzeczkę. Nawet nie zauważysz jak przebiegniesz swoje pierwsze 5 kilometrów.
Oczywiście funkcjonalność przede wszystkim ale… która z nas nie lubi zakupów? Tym bardziej, że aktualna oferta sklepów sportowych przyprawia o pozytywny zawrót głowy. Brzmi próżnia? Trudno, najważniejsze, żeby zacząć. A jaką drogą do celu dojdziesz to już jest drugorzędna sprawa.