Zapanowała moda na umięśnione ciała. Prawie każda kobieta pragnie mieć wystającą pupę i płaski brzuch z wyraźnie zaznaczonymi mięśniami. Niewiele pań opiera się temu szałowi, a u większości jedynym powodem jest rozleniwienie. Siłownie i kluby fitness są przepełnione, a wieczorem na ulicy możemy zobaczyć osoby, które biegają. Pogoń za idealną sylwetką dla niektórych stała się największym życiowym celem. Nie da się jednak zaprzeczyć, że odrobina sportu nie zaszkodzi, a wręcz jest dobra dla zdrowia.
Co powiedziałyby na to dawne seksbomby, takie jak Cindy Crawford, Marilyn Monroe czy Vivien Leigh? Ich sylwetkom z czasów młodości daleko było do ciał, jakie teraz uchodzą za najbardziej pożądane, a mimo to, cieszyły się ogromnym powodzeniem u płci męskiej. W tym kontekście dobrze jest zadać pytanie, czy mężczyznom naprawdę podobają się umięśnione brzuchy?
Oto odpowiedzi panów.
Zobacz także: MĘSKIM OKIEM: Oświadczył się tanim pierścionkiem? Nie nadaje się na męża!
fot. Thinkstock
- Najważniejsze, żeby brzuch nie był pokryty fałdami tłuszczu. Najładniejszy jest dla mnie po prostu płaski, kobiecy brzuszek, wcale nie musi być mocno umięśniony. Powiedziałbym nawet, że niektóre kobiety przesadzają pod tym względem. Kobiece ciało powinno być bardziej miękkie niż kanciaste.
- Moim zdaniem dziewczyna, która nie ma umięśnionego brzucha, kwalifikuje się do kategorii zaniedbanych kobiet. Być może to nieco surowe podejście, ale sam chodzę na siłownię kilka razy w tygodniu i pakuję. Uwielbiam umięśnione brzuchy u kobiet, im bardziej, tym lepiej.
fot. Thinkstock
- Bardzo się cieszę, że kobiety zaczęły bardziej o siebie dbać. Tak, podoba mi się kaloryfer na kobiecym brzuchu.
- Być może pod tym względem będę wyjątkiem, ale nie podobają mi się umięśnione brzuchy. Lubię krągłe kształty, ale oczywiście bez przesady. Ideałem są dla mnie kobiety, które wykonują taniec brzucha, tzn. taki brzuch jest dla mnie idealny.
Zobacz także: MĘSKIM OKIEM: Ten jeden szczegół wyglądu zrobi z Ciebie seksbombę
fot. Thinkstock
- Ja mam wręcz obsesję na punkcie kaloryfera na kobiecym brzuchu. Właściwie czasami chodzę na siłownię tylko po to, aby popatrzeć, jak po umięśnionych brzuchach dziewczyn spływa pot. Taki widok bardzo mnie nakręca. Wszystkim znajomym kobietom mówię, żeby zaczęły ćwiczyć. Oczywiście są oburzone...
- Świat chyba stanął na głowie. Kaloryfer na kobiecym brzuchu? Mowy nie ma. Kaloryfer jest zarezerwowany dla facetów i mam nadzieję, że nie posądzicie mnie przez to o seksizm. Poważnie mówię, że najbardziej podobają mi się płaskie, ale miękkie brzuchy.
fot. Thinkstock
- Lepszy kaloryfer niż ogromny brzuch.
- Kobiety z kaloryferem na brzuchu wyglądają jak kulturystki. Umięśnione ciała są w porządku, chyba żaden facet nie lubi obwisłych fałdek tłuszczu, ale wszystko powinno pozostać w granicach normy. Błagam, nie róbcie z siebie facetów.
fot. Thinkstock
- Nie, nie, nie. Żadnych kaloryferów. Kobiecy brzuch powinien być po prostu płaski, ewentualnie lekko zaokrąglony. Taki jest idealny. Naprawdę nie rozumiem tego pragnienia kobiet, aby mieć mięśnie na brzuchu.
- Uwielbiam umięśnione ciała u kobiet, a brzuch to podstawa. Jak dla mnie, trudno porównywać kaloryfer, który kobiety mają na brzuchu, do tych, które mają faceci. To jakieś nieporozumienie. Kobieta nigdy nie będzie tak rozbudowana jak facet, bo najzwyczajniej w świecie jej budowa jest inna. Kaloryfer na kobiecym brzuchu to widok, który najbardziej mnie kręci i cieszę się, że jest coraz więcej ćwiczących kobiet.
fot. Thinkstock
- Myślę, że kaloryfer na brzuchu to chwilowa moda, która minie. Za 10 lat albo jeszcze wcześniej kobiety będą powracać do bardziej naturalnych kształtów. Przynajmniej mam taką nadzieję. Jestem zwolennikiem naturalnych kobiet, a kaloryfer na brzuchu jest tego zaprzeczeniem.
- Nie podobają mi się kaloryfery u kobiet, za bardzo kojarzą mi się z mężczyznami. Trochę też z gwiazdami porno przez to, że są takie sztuczne i napompowane. Kaloryfer na brzuchu również wydaje mi się sztuczny. Mam nadzieję, że nikt nie zlinczuje mnie za to porównanie...
Zobacz także: 6 myśli, które zawsze towarzyszą nam przy pierwszym zakochaniu!