List otwarty puszystej biegaczki do mężczyzny, który wyśmiał ją na ulicy (To trzeba przeczytać!)

W czasie treningu kierowca samochodu stwierdził, że nie powinna pokazywać się ludziom w takim stanie.
List otwarty puszystej biegaczki do mężczyzny, który wyśmiał ją na ulicy (To trzeba przeczytać!)
14.08.2015

To miał być kolejny zwykły dzień w życiu 26-latki z Wielkiej Brytanii. Lindsey Swift założyła na siebie sportowe legginsy i wyruszyła na kolejny wyczerpujący trening. Młoda kobieta od jakiegoś czasu amatorsko biega, ostatnio przygotowując się do wymagającego dla niej biegu na 10 kilometrów. To ogromne wyzwanie dla kogoś, kto przez większą część życia prowadził siedzący tryb życia i nie stronił od kalorycznych przekąsek.

Brytyjka biegła w towarzystwie swojego chłopaka, ale nawet to nie powstrzymało anonimowego kierowcy przed obrzuceniem jej błotem. Mężczyzna zrównał się z nią na drodze, żeby stwierdzić, że jest za gruba na tego typu rozrywki i nie powinna się w takim stanie pokazywać innym ludziom. Rzeczywiście, Lindsey nie jest najszczuplejsza, ale dzięki aktywności sportowej ma zamiar to zmienić.

Niestety, jej ukochany był od niej na tyle oddalony, że nie usłyszał wulgarnych żartów zmotoryzowanego frustrata i nie mógł zareagować. Zrobiła to ona, pisząc list otwarty w tej sprawie...

 

x

„Wybacz, jeśli mylę się w ocenie twojej osoby. Znam cię tylko z tego jednego wybryku. Jeśli mój biegnący gruby tyłek (przyznaję, że biegnący bardzo wolno i zmęczony jak nigdy) cię obraża lub obrzydza, spróbuj jeździć samochodem z zamkniętymi oczami. Najlepiej zatrzymując się na pierwszej lepszej latarni.

Ale tak na poważnie, kiedy to napisałam, zaczęło mi się robić ciebie żal. Nie zachowujesz się normalnie, a twoje maniery są zdecydowanie poniżej oczekiwań. I najważniejsze – wybaczam ci. Mam teraz nadzieję, że po ujawnieniu tej historii każdy będzie mógł spełniać swoje marzenia. Bez względu na to, czy jest gruby, czy chudy. Ja jestem pewna, że żaden człowiek podobny do ciebie już mnie nie zatrzyma.

Podłącz swój mózg zanim otworzysz usta.

Lindsey”

x

26-latka nie ukrywa, że całe zajście było dla niej strasznie przykre i zwyczajnie upokarzające. Zastanawia się nad tym, co zrobiłaby na jej miejscu osoba, której brakuje pewności siebie. Po takim incydencie najpewniej by się załamała i podporządkowała zaleceniom chamskiego kierowcy, który „nie chce oglądać trzęsącego się tłuszczu”. Ona na szczęście nie ma zamiaru przestać. Na swoim Facebooku zamieściła kilka słów w tej sprawie. Do tej pory post udostępniono już kilkanaście tysięcy razy.

„List otwarty do idioty, który myśli, że miał prawo żartować z mojej wagi.

Tak, jestem dużą dziewczyną, ale równocześnie piękną kobietą. Dzięki za zauważenie tego. Wspaniale, że masz sprawny wzrok, ale kogo chciałeś poinformować o swoich spostrzeżeniach? W okolicy byłam tylko ja i mój chłopak. Pytałeś, czy mam w domu lustro, więc odpowiadam – tak. Mało tego, mój chłopak widział nawet moje nagie i grube ciało. Nie mów tego nikomu, ale chyba nawet mu się spodobało”.

x

„Normalnie nie przejmuję się takimi słowami. Idioci pozostają idiotami. Zabieram głos w tej sprawie, bo takie chamskie komentarze mogą sprawić, że wiele osób w mojej sytuacji może się poddać. Przestaną się ruszać, bo ktoś powie im, że nie wypada. Ale każdy musi kiedyś zacząć.

Pozwól, że uświadomię ci jedną rzecz – nie jestem zawstydzona swoim ciałem i nie mam zamiaru go ukrywać. Nadwaga nigdy nie powstrzymywała mnie przed robieniem tego, co chcę. Moje grube ciało zrobiło już tyle rzeczy, że ty mógłbyś tylko o tym pomarzyć. Moje grube ciało pływało w krystalicznych wodach w odległych krajach, które ty widziałeś zapewne tylko w telewizji. Mieszkało w miejscach, o których nigdy nawet nie słyszałeś. Mój gruby mózg posiadł umiejętność porozumiewania się w językach, których tobie nigdy nie chciałoby się nauczyć. Moje grube nogi zaprowadziły mnie na kilka szczytów i nie była to jednorazowa wyprawa. 

Ostatnio doszłam do wniosku, że chciałabym o siebie bardziej zadbać. Wydawało mi się, że będzie to ciekawe i korzystne dla mnie doświadczenie. Nie dlatego, że chcę zadowolić ludzi, takich jak ty. Moim celem jest przebiegnięcie 10 kilometrów i jestem pewna, że uda mi się to. Jestem o 6 kilogramów szczuplejsza, niż wcześniej i robię rzeczy, którym wcześniej nie dawałam rady. Wkurza mnie to, że nie doceniasz tego wysiłku.”

Polecane wideo

Komentarze (55)
Ocena: 4.56 / 5
Rafał (Ocena: 5) 05.04.2016 12:13
Wrednota jest osobą która nigdy nie biegała. Nie wyobrażam sobie biegania w czymś innym niż leginsach. A to że innym się to nie podoba (bo ktoś ma nadwagę, albo że faceci nie powinni biegać w rajstopach w ogóle) to mam w poważaniu. Najbardziej brzydzi mnie lenistwo, chamstwo i brak empatii do drugiego człowieka. Idealnym przykładem, którym się brzydzę jest ten facet z tego listu
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.11.2015 10:23
żel na rozszerzone naczynka z arniką od floslek jest genialny, sama sprawdziłam
odpowiedz
Wrednota (Ocena: 5) 25.10.2015 05:17
Tutaj akurat nie chodzi o tuszę, ale o sposób ubierania ją podkreślający. Niestety "grube" dziewczyny upodobały sobie legginsy itp. które niestety nie pasują do sylwetki, fakt jest taki, że nikt nie lubi oglądać "tłuszczu w legginsach".
odpowiedz
Monika (Ocena: 5) 17.08.2015 14:46
fajna dziewczyna, życzę jej wszystkiego dobrego i wytrwałości
zobacz odpowiedzi (1)
hejter (Ocena: 5) 15.08.2015 18:10
Oho, argument na poziomie przedszkola. "Nie chcesz nie patrz". Z takiego samego założenia może wyjść pedofil pokazując genitalia dzieciom. jemu też powiesz "nie chcesz nie patrz"? Hipokrytka, i do tego płytka. Istnieje coś takiego jak dobry smak, a leginsy u takich grubasów są poza jego granicami. Nie wierzę, że kobiety są tak durne. Serio. Niby to faceci są tą głupszą częścią społeczeństwa, która pije, rozrabia i ogólnie to podobno facet staje się lepszy waśnie przy kobiecie. Jak czytam posty ludzi Twojego pokroju to widzę, ze przy Tobie facet może się co najwyżej spuścić i potraktować Cię jak worek na spermę, bo na nic więcej nie zasługujesz.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie