Ruszać się trzeba. Bez względu na porę roku. Dzięki aktywności fizycznej masz dobrą kondycję, organizm jest odporny na infekcje, jesteś w lepszej formie psychicznej i tryskasz humorem. Brak ruchu źle na nas wpływa. Dlatego nie powinnaś rezygnować z treningu, nawet jeśli aura nie sprzyja aktywności. Częstym problemem jest także znudzenie siłownią – treningi w zamkniętej sali faktycznie bywają monotonne i o zniechęcenie nietrudno. Nie oznacza to jednak, że możesz bezkarnie położyć się na kanapie. Oto, co zastąpi ci siłownię.
Ćwicz w domu!
Oczywiście, trenowanie w pojedynkę wymaga pewnej wiedzy, by nie zrobić sobie krzywdy, jednak są na to sposoby – w internecie znajdziesz masę bezpłatnych filmików z treningami na różne partie ciała. Największą popularnością cieszą się obecnie ćwiczenia opracowane przez Ewę Chodakowską i Mel B. Ćwicz z nimi regularnie, a szybko zauważysz efekty. Poza tym taki trening możesz przeprowadzić w dowolnym momencie, nie musisz opuszczać mieszkania, a jeśli uda ci się wciągnąć kogoś z domowników do ćwiczeń, będzie jeszcze ciekawej! Możesz również kupić sobie płytę z różnymi treningami i znaleźć najlepszy dla siebie. Ale uwaga – trenując w domu, pamiętaj o kilkuminutowej rozgrzewce przed rozpoczęciem głównych ćwiczeń i o solidnym porozciąganiu się na koniec.
Trenuj na zewnątrz
Postaw na aktywność fizyczną na świeżym powietrzu. To znakomita alternatywa dla siłowni. Jesienią czy zimą możesz przecież ubrać się ciepło, wsunąć słuchawki w uszy, chwycić kije do nordic walking i ruszyć na spacer. A może uda ci się namówić do tego kogoś z rodziny lub przyjaciółkę? Ta forma aktywności fizycznej pociąga za sobą mniejsze ryzyko kontuzji niż inne i nigdy się nie nudzi, bo możesz ciągle wybierać inne trasy. Pamiętaj jednak, by przed pierwszym spacerem z kijkami zapoznać się z odpowiednią techniką – wskazówki znajdziesz w internecie. Polecamy ci również inne formy aktywności fizycznej na świeżym powietrzu: poranny jogging w szare, jesienne dni będzie świetnym kopniakiem energetycznym, a przejażdżka rowerowa po południu oderwie cię od codziennych zadań.
Ruszaj na basen
Pływanie to zdrowie i duża porcja frajdy, warto zatem pomyśleć o zajęciach na pływalni, jeśli siłownia po prostu ci się znudziła. Wyjścia na basen możesz traktować jako profesjonalny trening (skupiając się tylko na pływaniu) albo dobrą zabawę (korzystając z jacuzzi, zjeżdżalni czy biczy wodnych). Pływanie ma naprawdę masę zalet. Poprawia wydolność, krążenie, motorykę, odporność organizmu. Relaksuje, rzeźbi sylwetkę, wzmacnia stawy, napina skórę i ją ujędrnia. Pomyśl o pluskaniu się jak o ciekawej formie spędzenia czasu – to znacznie przyjemniejsza aktywność niż monotonne męczenie się na siłowni. Poza tym zawsze możesz zrobić sobie przerwę i wskoczyć np. do sauny, jeśli pływanie chwilo cię zmęczy.
Dołącz do grupy
Kolejną alternatywą dla siłowni są zajęcia grupowe. A jest w czym wybierać – może być to trening na brzuch, pośladki, całe ciało, step, spinning, zumba, pilates, joga. Wszystkie te zajęcia różnią się stopniem zaawansowania, działają na różne mięśnie i mają inną specyfikę. Jednym do gustu przypadnie energiczna zumba przypominająca zajęcia taneczne, innym natomiast spokojna, wyciszająca joga. Może uda ci się namówić koleżankę, byście na fitness chodziły razem? Co ważne, w czasie treningów grupowych zawiążesz również nowe znajomości, a gdy wejdzie ci to w nawyk, nie będziesz traktowała takich zajęć jako przykrego obowiązku, tylko jako ciekawy i zdrowy pomysł na spędzenie czasu.
Zmień plan treningowy
Pomyśl również o urozmaiceniu samych zajęć na siłowni. Jeśli przez kilka miesięcy najpierw przez pół godziny ćwiczyłaś na bieżni, a potem przez kwadrans na maszynach, nic dziwnego, że masz dość. Ale również trening siłowy można urozmaicić. Za każdym razem postaraj się zaczynać i kończyć ćwiczenia na innych maszynach. Zmieniaj obciążenia. W czasie treningu na bieżni możesz czytać książkę albo czasopismo. Spróbuj czegoś nowego, poproś o wskazówkę trenera. Nie bój się pytać! A może warto zmienić siłownię i zorientować się, jaki sprzęt mają w innych klubach? Czasem wystarczy niewielka zmiana, by poczuć w sobie nowy zapał do ćwiczeń. Może się okazać, że w innym miejscu maszyny będą podobne, ale atmosfera znacznie przyjemniejsza, co ma ogromne znaczenie.
Po prostu bądź w ruchu
Wciąż nie znalazłaś dla siebie alternatywy dla siłowni? Spokojnie. Są jeszcze inne sposoby, by stale być w ruchu i dobrze się przy tym bawić. Nie musisz od razu kupować sobie najdroższego karnetu do klubu fitness. Wystarczy, że każdego dnia poszukasz okazji do poruszania się. Zrezygnuj z samochodu (albo przynajmniej go ogranicz), chodź na spacery (może dobrą mobilizacją będzie zwierzak przygarnięty ze schroniska?), zaproś przyjaciół na kręgle, idź z dziećmi (jeśli nie masz swoich, może któraś z twoich koleżanek jest mamą?) do parku – zbierajcie liście i inne dary jesieni. Wydłuż sobie drogę do domu, wybierając inną trasę. Zimą zawsze możesz iść na lodowisko, sanki, porzucać się śnieżkami czy trochę… poodśnieżać.
Chodzi o to, by w twoim życiu było jak najwięcej częstego, naturalnego ruchu, który nie wymaga żadnych przygotowań, a jest równie istotny, co wylewanie z siebie potów na siłowni.
EPN