Kolejnym państwem, które nakazało umieszczać na paczkach papierosów makabryczne zdjęcia, jest Wielka Brytania. Od 1 października na każdej paczce musi znajdować się drastyczna fotografia. Do wyboru są: płuca przeżarte dymem tytoniowym, zepsute zęby, krtań zniszczona przez raka, a nawet nieboszczyk w trumnie.
Według sir Liama Donaldsona z brytyjskiego parlamentu, choćby jedna osoba, która rzuciła nałóg albo nie sięgnęła po papierosy przez zdjęcia, jest sukcesem.
Entuzjazmu parlamentarzystów w związku z nową kampanią nie podzielają członkowie lobby tytoniowego „Forest":
„Oczywiście, że jesteśmy za tym, aby uświadamiano ludziom, jakie konsekwencje i zagrożenia niesie ze sobą ta przyjemność. Jednak zdjęcia są zbyt drastyczne, a ich publikowanie to próba zmuszenia klientów, aby przestali kupować w pełni legalny produkt" („La Vanguardia", tłum. Onet.pl).
Jednak, jak pokazują badania, siła oddziaływania makabrycznych zdjęć jest bardzo duża. Jako pierwsza na taki krok w kampanii antynikotynowej zdecydowała się w 2001 roku Kanada. W następstwie okazało się, że 31 procent rzucających palenie, jako powód rezygnacji z nałogu podawało zdjęcia z paczek. Po Kanadzie, na takie drastyczne posunięcie w walce z uzależnieniami zdecydowały się kolejne państwa: Australia, Brazylia, Wenezuela, Singapur, Indie, Nowa Zelandia, Urugwaj i Tajlandia. Pierwszym krajem europejskim, który poszedł w ich ślady, jest Wielka Brytania.
Przeciwnicy palenia chcą, aby zdjęcia co jakiś czas zmieniać na bardziej drastyczne, tak by nie opatrzyły się palaczom. Chcieliby też, aby na paczkach nie były eksponowane marki papierosów, a fotografie z tyłu paczki przerzucić na przód.
Warto zwrócić uwagę, że palenie powoduje najwięcej przedwczesnych zgonów. W samej Wielkiej Brytanii z powodu nałogu umiera rocznie 87 tysięcy osób (rak płuc, choroby serca i układu oddechowego).
Może i kampania jest brutalna, ale niesamowicie skuteczna. Patrząc na wyniki innych działań prewencyjnych i uświadamiających, drastyczne zdjęcia powinny trafić na paczki papierosów w Polsce.