Jak się okazuje, również podczas snu. Kto z nas nie kładzie swojego telefonu w zasięgu ręki na czas nocy? Przecież w dzisiejszych czasach to również nasz zegarek oraz budzik. Jednak czy aby na pewno jest to bezpieczne dla naszego zdrowia?
Częstym przyzwyczajeniem jest podłączanie na całą noc telefonu do ładowarki. Jeżeli dodatkowo schowamy smartfon pod poduszkę, jest to bardzo łatwa droga do przegrzania się baterii, co może wywołać nawet pożar. Jeżeli już koniecznie musimy ładować urządzenie w trakcie nocy, zdecydowanie bezpieczniejszą opcją będzie pozostawienie go chociażby na szafce lub nawet w osobnym pomieszczeniu, gdzie telefon będzie miał zapewniony dostęp do powietrza, co umożliwi regulację jego temperatury. Kolejną kwestią jest to, że jeżeli już przynosimy smartfon do naszej sypialni, to bardzo często korzystamy z niego bezpośrednio przez snem. Wszelkiego rodzaju informacje na portalach lub w mediach społecznościowych wzbudzają w nas różne emocje, które często prowadzą do późniejszych problemów z zaśnięciem.
Oprócz emocji, które może wzbudzić używanie smartfonu przed snem, długotrwałe promieniowanie światłem niebieskim prowadzi do zaburzeń produkcji melatoniny, czyli hormonu odpowiedzialnego za zasypianie, w organizmie. Nasze ciało po długotrwałym narażeniu na nadmiar światła z telefonu nie potrafi w prawidłowy sposób regulować rytmu dobowego, czego skutkiem jest problem z zapadnięciem w sen. Zaleca się, aby zaprzestać korzystania z urządzeń emitujących światło niebieskie co najmniej godzinę przed planowanym zaśnięciem. Wpłynie to też pozytywnie na naszą psychikę, ponieważ ciągłe używanie smartfonu może prowadzić do uzależnienia i niepokojów związanych z zagrożeniem, że ominie nas ważna informacja, która pojawiła się w sieci lub wiadomość przesłana bezpośrednio do nas.
Wiele osób obawia się powstawania nowotworów mózgu jako skutku spania ze smartfonem obok głowy. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca ograniczenie trzymania telefonu obok swojego ciała, szczególnie w trakcie nocy. Badania na ten temat zostały przeprowadzone między innymi przez ekspertów z National Cancer Institute w USA. Natomiast jak dotąd medycznie nie została udowodniona żadna korelacja pomiędzy ilością zachorowań na tę chorobę, a emisją fal elektromagnetycznych przez smartfony, ani inne urządzenia elektroniczne.
Elektrosmog to pojęcie niezbyt popularne. Odnosi się ono do promieniowania elektromagnetycznego na danym obszarze. W naszym przypadku bierzemy pod uwagę sypialnię. Czy jest się czego obawiać? W teorii duże natężenie smogu elektromagnetycznego powoduje między innymi zaburzenia układu nerwowego. Chociaż tego typu smog jest zjawiskiem naturalnym, to promieniowanie urządzeń elektronicznych powoduje wzrost jego wartości. Specjaliści zapewniają jednak, że w przypadku smartfonów ten problem jest niemal niezauważalny. Telefony są na tyle małe, że nie musimy się martwić wytwarzanym przez nie elektrosmogiem nawet podczas snu.
Jak widać na powyższych przykładach, teoretycznie spanie ze smartfonem może nieść za sobą wiele zagrożeń. W praktyce jednak najważniejsze jest zachowanie zdrowego rozsądku oraz umiaru w korzystaniu ze zdobyczy technologii tak, aby ułatwiały one nasze życie, a nie prowadziły do nawarstwiających się problemów.
Artykuł sponsorowany
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej