Destrukcyjna moc hazardu

Ludzi zawsze zwodziła pokusa łatwego zysku – im mniej byli kompetentni, pracowici i odpowiedzialni, tym łatwiej wpadali w szpony uzależnienia.
Destrukcyjna moc hazardu
22.06.2009

Kilkanaście lat temu pani Anna oraz jej mąż wypełnili kupon i wygrali sporą sumę w grze liczbowej. Wystarczyło na nowy samochód, a reszta pieniędzy miała „pomnażać” zyski. Spekulacje i gry, które dla niej były tylko jednorazową, nieco ryzykowną rozrywką, stały się niestety obsesją małżonka. Uznał, że zdobywanie pieniędzy zależy wyłącznie od uporu, szczęścia i sprytu.

Kilkaset złotych miesięcznie przeznaczał na gry liczbowe. Obstawiał u bukmacherów różne zakłady. Brał ryzykowne kredyty, zadłużał się u znajomych. W końcu stracił pracę , a na hipotekę domu wkroczył komornik. Kiedy żona dowiedziała się, że razem z kuzynem obstawiają nielegalne walki psów, zażądała rozdzielności majątkowej i spakowała jego walizki. Nastąpił czas opamiętania. Od roku mężczyzna nie wspomina o hazardzie i oddaje jej całą wypłatę. A jednak pani Anna mu nie ufa. Mówi, że drży, przechodząc obok kiosku kolektury albo słysząc o nowym kasynie.

"Mój mąż chyba jest uzależniony" – twierdzi zatroskana kobieta. "Czy istnieje jakaś terapia dla tak zagrożonych osób? Dlaczego nie zakazuje się hazardu, który niesie ludziom tyle nieszczęścia?!" – pyta zdesperowana.

Hazard jest zabroniony w niektórych państwach muzułmańskich. Badania pokazują, że stopień uzależnienia od niego nie jest tam wcale o wiele niższy. Ludzi zawsze zwodziła pokusa łatwego zysku – im mniej byli kompetentni, pracowici i odpowiedzialni, tym łatwiej wpadali w szpony uzależnienia.

Hazard dla wielu osób, które poznały smak wygranej, przeradza się w namiętność. Są gotowi zaryzykować dla niej wszystko – nawet miłość i dobro rodziny. Oczywiście, w dobrej wierze i z przekonaniem, że teraz na pewno się uda. Wizja zwycięstwa i smaku wygranej przesłania racjonalne myślenie.

"Mózg człowieka niezwykle silnie rejestruje stany przyjemności" - mówi Sławomir Wolniak, lekarz psychiatra, ordynator Kliniki Psychiatrycznej i Terapii Uzależnień w Dubiu k. Bełchatowa. "W organizmie następują wtedy gwałtowne zmiany hormonalne, wydzielają się substancje odpowiedzialne za poczucie zadowolenia i rejestrują w pamięci sposoby osiągania euforii. U osób uzależnionych utrwalone są również reakcje chemiczne organizmu. Aby osiągnąć pożądany stan, muszą używać coraz więcej środków, które go wywołują. Aż do zatracenia. W naszej klinice hazardziści podlegają terapii i leczeniu, podobnie jak inni uzależnieni pacjenci".

Szkoda, że pani Anna zareagowała odpowiednio dopiero po informacji o typowaniu zakładów w walkach psów. Wielu partnerów przyjmuje takie wygodne postawy wobec osób uzależnionych:

  • pozwalają na ryzykowne zachowania, nawet w nich uczestniczą, póki wszystko jest w tzw. normie;
  • unikają rozmów i nazywania spraw po imieniu, żeby mieć spokój;
  • kiedy nadchodzi krach, który przewidzieli, zachowują się jak niemowlęta. Nie rozumieją własnego wkładu w dramaturgię wydarzeń.

A powinni przede wszystkim pomyśleć o sobie i własnej psychice, skorzystać z najbliższej poradni zdrowia psychicznego, gdzie fachowcy powiedzą, jak radzić sobie z problemami partnera. Pomocna może się okazać terapia rodzinna, małżonkowie powinni razem rozpoznać wszystkie zagrożenia i niebezpieczeństwa, znaleźć we wspólnym życiu takie namiętności, które będą większe od hazardu.

Na zakazy i regulacje państwowe nie ma co liczyć, bo wpływy do budżetu, wynikające z naszej wiary w możliwość lekkiego życia, dzięki zakładom loteryjnym (w samym tylko Totalizatorze Sportowym) wynoszą kilka miliardów złotych. Podatki z giełdy, kasyn i automatów do gier powiększają tę kwotę wielokrotnie. Szacuje się, że w bieżącym roku Polacy wydadzą 25 mld zł na te niebezpieczne rozrywki. Uświadamiam jednak swoich pacjentów i ich rodziny, że z powodu uczestniczenia państwa w nakłanianiu do ryzykownych zachowań, mają prawo żądać leczenia ich skutków, a nawet odszkodowań.

Swietłana Napieraj

Zobacz także:

Dlaczego czasem warto być materialistką?

Dowiedz się, kiedy i dlaczego warto patrzeć przez pryzmat pieniędzy…

PSYCHOTEST: Co mówią o tobie twoje drinki?

Niewiarygodne, ale zdaniem naukowców to, w jaki sposób trzymamy kieliszki i sączymy koktajle, może sporo powiedzieć o naszej osobowości. Przeczytaj, jaka ich zdaniem jesteś!

Polecane wideo

Komentarze (34)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 23.06.2009 13:56
moj chłopak był hazardzista... stracil przez to bardzio wiele... teraz tonie w samych dlugach... od ponad pol roku nie gra i doszedl do wniosku,ze jesli wroci do tego to tak samo jakby mnie zdardzil.... mam nadzieje,ze juz nie powroci do tego...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.06.2009 13:30
ttp://pieknastronazycia.nivea.pl/pl/mezczyznamarzen/mezczyzna/id-169103
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.06.2009 13:29
ttp://pieknastronazycia.nivea.pl/pl/mezczyznamarzen/mezczyzna/id-169103
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.06.2009 12:35
DO CHOLERY CO TO MA BYĆ Z TYMI LINKAMI!!!!!!!!!!!!!!!!!???!!!!!! PISZCIE SOBIE NA N-K A NIE TU GDZIE NIEKTÓRZY LUDZIE PYTAJĄ O RADY.... NP. CZYTAŁAM LIST OD JEDNEJ PANI KTÓREJ CÓRKA MA RAKA MÓZGU... PATRZE NA KOMENTARZE A TU JAKCYŚ IDIOCI DAJĄ LINKI, ŻEBY NIA NICH GŁOSOWAĆ...!!! LUDZIE NA PRAWDĘ PRZEŻYWAJĄ TRAGEDIE A WY OLEWACIE TO SOBIE I ZASMUCACIE SWOJĄ POSTAWĄ...! PAPILOT POWINIEN TAKIE "komentarze" USUWAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 22.06.2009 22:55
przepraszam niektóre Papilotki, że nie w temacie ale po jaką cholere niektórzy dają tutaj te linki?!?!?!?!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie