Każdy, komu wydaje się, że życie Ani i Roberta Lewandowskich to wieczne wakacje, jest w błędzie. Małżonkowie ciężko pracują. Podczas gdy Ania musiała nieco zwolnić tempo ze względu na narodziny córeczki Klary, Robert – zobowiązany kontraktami – musi jeździć na zgrupowania i treningi.
Na początku zeszłego tygodnia wyjechał z Bayernem Monachium w tournee po Azji. Po powrocie wrócił mocno stęskniony za żoną i córką, bo zamieścił na Instagramie zdjęcie ze wspólnego spaceru, które podpisał: „Good to be back at home” („Jak dobrze znów być w domu”). Identyczną fotografię zamieściła zresztą także Ania. Jej reakcja na powrót męża była bezcenna: „Nareszcie” – napisała szczęśliwa.
Miło patrzeć na tak zakochanych w sobie ludzi!
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy sportowcy publicznie wyznają sobie uczucia:
Lewandowscy na randce. Robert do Ani: „Wow! Sexy! I love”