Podczas gdy większość kobiet współcześnie marzy o tym, by iść pod nóż i powiększyć sobie piersi, coraz więcej gwiazd ze sztucznym biustem pozbywa się silikonów. Czyżby lansowały trend na bycie naturalnie piękną? Jeśli tak, to popieramy!
Zobaczcie 5 celebrytek, które zdecydowały się na usunięcie silikonowych wkładek.
Kilka lat temu projektantka mody zdecydowała się na kilka operacji plastycznych. Najbardziej widoczne były zmiana kształtu nosa oraz powiększenie biustu. O ile pierwszy z zabiegów okazał się strzałem w dziesiątkę, bo dzięki niemu twarz Victorii wysubtelniała, o tyle silikonowy biust wydawał się żyć własnym życiem. – Zdecydowałam się na usunięcie implantów. Przestały mi się podobać – skomentowała gwiazda.
W latach 90. jej nazwisko było niemal synonimem ogromnego, sztucznego biustu. Na hasło „silikony” wszyscy od razu mieli w myślach Pamelę. Z tego względu modelka postanowiła pozbyć się implantów w 1999 roku. Jakiś czas później znowu zdecydowała się na powiększenie biustu, ale tym razem wybrała mniejsze miseczki.
Kilkanaście lat temu gwiazda uległa modzie na powiększanie biustu, jednak długo nie wytrzymała z implantami. Postanowiła je usunąć, a silikonowe wkładki położyć na półce w domu i zachować je sobie na pamiątkę. Niestety, w 2002 roku zjadł je ukochany piesek Courtney i w efekcie zdechł. Od tamtej pory Love regularnie poddaje się zabiegom medycyny estetycznej, ale sztucznych piersi unika jak ognia.
Aktorka jest jedną z najbardziej znanych ofiar operacji plastycznych. W mediach były szeroko komentowane zwłaszcza jej piersi oraz brzuch. Gwiazda zdecydowała się więc na całkowite usunięcie implantów.
W jednym z wywiadów Sharon Osbourne przyznała, że do usunięcia obu implantów zmusił ją nieprzyjemny wypadek. Otóż pewnego dnia po przebudzeniu zauważyła, że jeden z silikonów pękł. Groźna sytuacja na szczęście została opanowana, jednak dzisiaj Sharon stawia w tej kwestii na całkowitą naturalność.