W warszawskiej Królikarni otwarto wystawę z okazji 10-lecia pracy twórczej Macieja Zienia. Oczywiście na imprezie nie mogło zabraknąć muz i wielbicielek projektanta. Pojawiły się: Monika Richardson, Justyna Steczkowska, Ewelina Flinta i Aneta Kręglicka.
Właśnie o naszej jedynej Miss Świata było najwięcej rozmów. Aneta pojawiła się w sukience w odcieniu popielato-niebieskim. Wyglądała oszałamiająco, lekko potargane włosy, nienaganna opalenizna, niemająca nic wspólnego z solariowym odcieniem. Lakierowane szpilki, delikatny makijaż i sukienka odcięta w pasie przez modny w tym sezonie cienki paseczek.
Kreację Aneta przekrzywiła na ramieniu, w ten sposób wystawiła jedno na światło dzienne. Dodało to całości smaczku, ale pokazało, jak chuda jest nasza misska. Kości wystawały i raziły swoimi ostrymi kształtami.
Za strój i prezencję Aneta dostaje 10, jedyną rysą na tym idealnym wizerunku są te spiczaste kości na dekolcie.