W sobotę opisaliśmy wstrząsającą historię Urszuli P., która została brutalnie pobita przez swojego konkubenta. Nie minęło kilka dni, a media już obiegła wiadomość o kolejnej, rodzinnej tragedii. Tym razem jednak doszło do przerażającej zbrodni, w wyniku której dziewięcioro małych dzieci straciło matkę…
Wojciech i Sylwia N., mieszkańcy Zielonej Góry, uchodzili za spokojne małżeństwo. Dramat rozgrywający się w czterech ścianach zdradzały tylko siniaki pod oczami 30-letniej kobiety, spodziewającej się właśnie dziesiątego dziecka. „Bardzo nam było szkoda kobiety, bo taka ładna była, czarne włosy czesała w koński ogon, a czasami, jak przychodziła po zakupy, to pod oczami miała straszne sińce. Żal było patrzeć” – powiedziała w rozmowie z dziennikarzem "Faktu" sprzedawczyni z pobliskiego kiosku.
W końcu sprawą zainteresowała się prokuratura, która wszczęła postępowanie przeciwko Wojciechowi, stawiając mu zarzut znęcania się nad żoną. O problemach rodziny dowiedziała się również pomoc społeczna, która złożyła wniosek o odebranie praw rodzicielskich Sylwii i Wojciechowi. Na podstawie decyzji sądu rodzinnego w Zielonej Górze ośmioro starszych dzieci trafiło do domu dziecka, a najmłodsze do szpitala.
Później w domu państwa N. rozegrało się istne piekło. W ataku furii Wojciech udusił ciężarną Sylwię, której zwłoki kilka dni po tragedii znalazła jej siostra. Zaniepokojona kobieta zaalarmowała policję po tym, jak nie mogła skontaktować się z krewną. Funkcjonariusze wyważyli drzwi od mieszkania i znaleźli ciało ofiary. Kilka godzin później zatrzymano Wojciecha, który przebywa obecnie w areszcie. Za zamordowanie żony grozi mu kara dożywotniego więzienia. Jak przyznał prokurator Rubaszewski, motyw zabójstwa nie jest znany. „Sprawca pamięta tylko, że dusił swoją żonę i nic więcej” – powiedział "Faktowi".
Natasza Lasky
Zobacz także:
Seksualny maniak przetrzymywał ją przez 18 lat!
Zaginęła na przystanku autobusowym jako jedenastoletnie dziecko. Dziś, 18 lat później, ma dwójkę dzieci i okrutne wspomnienia życia u boku szaleńca.
Porzuciła noworodka w torbie turystycznej!
Tym razem obyło się bez tragedii, ale jesienią i zimą niemowlak nie przeżyje tak nierozważnej decyzji swojej matki…