To, co przyszło do głowy pewnemu 8-latkowi z Wielkiej Brytanii woła o pomstę do nieba. Chłopiec wpadł na baaardzo przerażający pomysł.
Mały sadysta złapał biegającego po klatce schodowej kota sąsiadki i wsadził go do... mikrofalówki. Dziecko nie zastanawiając się wiele, włączyło urządzenie na najwyższą moc. Tylko szybka interwencja opiekunów uchroniła futrzaka przed śmiercią – informuje The Daily Mail.
Przerażona właścicielka zwierzaka od razu zawiozła pupila do weterynarza. Kotek miał kilka drobnych poparzeń. Nie wykluczone jednak, że stworzenie doznało również poważniejszych urazów wewnętrznych. Czas pokaże, czy zwierzak wyjdzie z tego cało...
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Sosnowiec: 16-latka URODZIŁA dziecko w domku na działce. Poród odbierał jej chłopak!
Dlaczego dziewczyna nie zgłosiła się do szpitala?
Jak dokarmiać głodujących? GOŁĘBIAMI! To genialny pomysł jednego z ministrów...
Ptaki mogłyby rozwiązać problem głodu na świecie. Dobry pomysł?