Tampon może ZABIĆ: Coś o tym wie ta 15-latka (Wszystkiemu winne są bakterie!)

Kolejny przypadek wstrząsu toksycznego po zastosowaniu standardowego środka higienicznego.
Tampon może ZABIĆ: Coś o tym wie ta 15-latka (Wszystkiemu winne są bakterie!)
21.09.2011

Zespół Wstrząsu Toksycznego jest chorobą niezwykle rzadką. Wywołuje ją gronkowiec złocisty, a właściwie wytwarzana przez niego toksyna TSST-1. Dopóki organizm ludzki syntetyzuje odpowiednią ilość przeciwciał skierowanych przeciwko tej toksynie, bakteria nie daje o sobie znać. Jeśli jednak poziom naszej odporności jest obniżony – a tak właśnie było w przypadku 15-letniej Paige Roffey z Wielkiej Brytanii - działanie TSST-1 może zakończyć się dla chorego śpiączką, czy nawet śmiercią.

Jak donosi „The Daily Mail”, nastoletnia Paige była w gronie tych szczęśliwców, którym udało się wyjść z TSS bez szwanku. – Kiedy moja córka poczuła się niewyraźnie, od razu zawiozłam ją do szpitala – opowiada 39-letnia Sarah, matka dziewczynki. – Tam jej kiepskie samopoczucie uznano za objaw menstruacji i wypisano ją do domu. W mieszkaniu Paige dostała jednak gorączki i mdłości, a potem zemdlała. Natychmiast odwiozłam ją ponownie do lekarza.

Tym razem doktorzy zdiagnozowali u nastolatki Zespół Wstrząsu Toksycznego, wywołany przez… tampon. - W trakcie miesiączki odporność organizmu ulega nieznacznemu obniżeniu, a krew gromadząca się w tamponie staje się znakomitą pożywką dla namnażającego się gronkowca. Współdziałanie tych dwóch czynników sprzyja rozwojowi TSS – tłumaczy Sarah i dodaje: - Kiedy moje dziecko przez dwa dni było w stanie krytycznym i znajdowało się w śpiączce, siedziałam nad jej łóżkiem i planowałam pogrzeb. Nie wierzyłam, że Paige jeszcze kiedykolwiek odzyska przytomność i wróci do zdrowia.

Paige Roffey

Na szczęście ponure przewidywania 39-latki nie sprawdziły się i już po 10 dniach wypisano nastolatkę ze szpitala. – Jeszcze nie jestem zupełnie zdrowa, ale najważniejsze, że wracają mi siły – uśmiecha się dziewczynka.

Po traumatycznych przeżyciach matka i córka chcą uświadamiać inne kobiety na temat potencjalnych zagrożeń, które wynikają ze stosowania tamponów. W tym celu rozpoczęły kampanię informacyjną w szkole Paige. – Jeśli dzięki temu uda się ocalić choć jedną dziewczynę, to warto to robić – mówią zgodnie.

Maja Zielińska

Zobacz także:

Ten SŁODZIAK został porzucony przez mamę! Jest sam na świecie, co z nim będzie?

Obok dziecka leżała karteczka z jego imieniem oraz datą urodzenia.

Koszmar w salonie piękności: 15-cm węgorz wpłynął prosto do jego... (18+)

Mężczyzna nie podejrzewał, że wizyta w salonie piękności zakończy się tak nieprzyjemne.

 

Polecane wideo

Komentarze (82)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 14.05.2012 16:20
Też mam anionowe, na tą chwilę Shuya health:) Bardzo się przyzwyczaiłam i nie zmienię, chyba że coś lepszego znajdę :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 13.05.2012 15:08
Tampony owszem ale niezbyt często, ja używam podpasek anionowych od lat, są dużo bardziej chłonne niż nawet always a mi tez pomagają na częste infekcje:)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 25.09.2011 20:52
trzeba po prostu zachować podstawowe zasady higieny
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 25.09.2011 18:16
dziewucha musiała nie zmieniać tamponu ze 3 dni chyba :/ nie uwierze ze ten gronkowiec pojawil sie w ciagu kilku godzin:/ bakterie musza mieć czas żeby wywołać u człowieka takie objawy! jednym słowem ta Paige to brudas niedbający o higienę. ja używam tamponów od 10 lat i NIGDY nie miałam przez nie kłopotów ani nawet żadnej infekcji, więc nie wierzcie w takie durne sensacje rodem z Faktu :/
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 25.09.2011 13:18
"...Kiedy moje dziecko przez dwa dni było w stanie krytycznym i znajdowało się w śpiączce, siedziałam nad jej łóżkiem i planowałam pogrzeb...." CO? Z początku myślałam, że mi się przewidziało ! Co to za matka, jak można planować pogrzeb dziecka? "Prawdziwej matce" nawet przez myśl by to nie przeszło w takiej chwili . Trzeba wierzyć do końca , nie poddawać się !
odpowiedz

Polecane dla Ciebie