Internet, kojarzony do tej pory z wolnością słowa i nieograniczoną swobodą korzystania z różnych stron, już niedługo stanie się synonimem inwigilacji i szpiegostwa. Wszystko za sprawą nowelizacji prawa telekomunikacyjnego, którą przygotowało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.
- Każdy nasz ruch w sieci będzie w pełni kontrolowany. Powstanie także archiwum stron, które odwiedzamy - alarmuje Dziennik Gazeta Prawna. - Dostawcy stacjonarnego Internetu będą gromadzić dane na temat odwiedzanych przez nas adresów.
Czemu ma służyć taka inwigilacja? Zdaniem ministrów nowe przepisy sprawią, że firmy dostarczające Internet będą musiały zagwarantować swoim klientom wykupione przez nich prędkości. - Tylko w ten sposób dostawca będzie mógł sprawdzić, czy nastąpił spadek prędkości transmisji i czym był spowodowany - wyjaśnia Eugeniusz Gaca z Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.
Niestety, mimo że dane będą zbierane wyłącznie na wypadek ewentualnych reklamacji, to dostępu do nich mogą zażądać służby w związku z prowadzonymi postępowaniami.
Przygotujmy się zatem na czarny scenariusz: już niebawem prywatność w Sieci będzie jedynie iluzją.
Maja Zielińska
Zobacz także:
Gimnazjum w Masłowie: Nauczycielka obcięła uczniowi garść włosów ZA KARĘ!
Sprawą nerwowej anglistki zajmie się Kuratorium Oświaty.
W USA aborcje są legalne, ale wprowadzono nowe prawo: Przed zabiegiem kobieta musi...
Dobry pomysł czy manipulowanie uczuciami?