Firma Profi miała wycofać ze sklepów pasztety, w związku z aferą dioksynową. Badanie mięsa sprowadzanego z Irlandii wykazało, że w jego składzie znajdują się trujące dioksyny. Okazało się, że przyczyną skażenia była zatruta pasza. Do Polski trafiło w sumie około 700 kg mięsa wieprzowego, które firma Profi zużyła do produkcji pasztetu. Główny Lekarz Weterynarii zadecydował w komunikacie opublikowanym 23 grudnia 2008 roku o wycofaniu ze sprzedaży całej partii. Producent uruchomił specjalną stronę internetową i infolinię, na których można uzyskać informacje odnośnie skażonych produktów.
Do tej pory udało się wycofać ze sprzedaży tylko 70 procent partii. W części sklepów nadal można kupić skażone pasztety. Czytelniczka portalu alert24.pl ma plakat informujący o zatrutych produktach, który znalazła przypadkiem na słupie oświetleniowym. Ktoś dopisał: „A Tesco sprzedaje dalej”. Postanowiła to sprawdzić. Odwiedziła dwa supermarkety na warszawskim Czerniakowie - Tesco i Carrefour:
„Zdziwiłam się, gdy zobaczyłam, że na półkach jak gdyby nigdy nic leżą pasztety firmy "Profi", które miały być dawno wycofane ze sklepów. W sklepach nie wywieszono żadnej informacji o skażonej partii pasztetów i ostrzeżeniu przed ich zakupem. Kasjerka, która mnie obsługiwała, słowem nie wspomniała, że pasztet może zawierać niebezpieczne dioksyny” (alert24).
Wycofane ze sprzedaży mają być pasztety wyprodukowane między październikiem a listopadem 2008 roku, których przydatność do spożycia to grudzień 2010. 13 stycznia Profi zamieściło w dwóch dziennikach ogłoszenie o skażonej partii, jednak, jak widać, informacja nie dotarła do sklepów, które nadal sprzedają trujące pasztety. Przydatność do spożycia pasztetu można sprawdzić, dzwoniąc na infolinię 0-800 703 033 albo na stronie internetowej - pasztetyprofi.pl. Wystarczy podać datę ważności i numer seryjny.