Niestety, coraz więcej młodych osób uważa prostytucję za formę dorobienia sobie do kieszonkowego. Prof. Mariusz Jędrzejko z Wyższej Szkoły Pedagogiki Resocjalizacyjnej w Warszawie, podczas wakacji przepytał 800 dziewczyn i chłopców, w wieku 16 - 23 lata o poglądy na ten temat. 2,7% badanych przyznało się do prostytucji za pieniądze.
Badania zostały przeprowadzone na terenie popularnych wakacyjnych miejscowości nad morzem i na Mazurach.
W rozmowie z dziennikiem „Polska", Mariusz Jędrzejko mówi, że najgorsze jest podejście młodzieży do tego, co robi:
„Niepokoi mnie brak wewnętrznego wstydu u tych osób. One myślą tak: "Skoro inni mogą, to dlaczego ja nie?". Niektóre wprost mówiły: "Przecież to nie jest mydło" albo: "A z czego mam żyć? Pan mi da dwie stówy". Inne: "To moja sprawa"".
Co gorsze, podczas stosunków seksualnych nie stosują żadnych zabezpieczeń. W przypadku przygodnych spotkań z nieznajomymi groźba zarażenia chorobami wenerycznymi bądź HIV jest bardzo duża.
Według badań, przeciętny wiek prostytutki w Polsce to około 24 lata, większość zaczynała pracę na ulicy i w agencjach towarzyskich, mając 17 lat. Coraz częściej pojawiają się wśród nich osoby z tak zwanych "dobrych domów", klasy średniej.
Według psychologów, w stronę prostytucji popycha młodych ludzi świat, jaki obserwują w mediach. Też chcą być fajnie ubrani, jak postacie z reklamy, pojechać ze znajomymi na wakacje nad morze lub wysyłać SMS-y do kolegów i koleżanek. Skoro pieniędzy na to nie daje im rodzinny dom, postanawiają je zdobyć sami. Najłatwiej to zrobić własnym ciałem.
Wyrzuty moralne najłatwiej zagłuszyć alkoholem i narkotykami, dlatego też w niektórych przypadkach prostytucja kończy się uzależnieniami od używek.
Dużo łatwiej w dobie Internetu o klienta, nikt nie musi stać na ulicy albo szukać w klubie. Wystarczy zostawić odpowiedni wpis na forum bądź napisać ogłoszenie na portalu randkowym i można czekać na oferty.