Partactwo chirurgów: Zaszyli w ciele pacjenta 20-centymetrowe kleszcze! (Jak im zaufać?)

Przez nieuwagę lekarzy chory mógł stracić życie.
Partactwo chirurgów: Zaszyli w ciele pacjenta 20-centymetrowe kleszcze! (Jak im zaufać?)
10.08.2012

Praca chirurgów bywa rutynowa. W dużych szpitalach wykonuje się rocznie nawet 90 tys. zabiegów. Nie uprawnia to jednak specjalistów do popełniania karygodnych błędów.

To, co wydarzyło się w jednej z placówek medycznych w Wielkiej Brytanii wywołuje ciarki na plecach. Tamtejsi chirurdzy w trakcie operacji zaszyli w ciele pacjenta parę kleszczy chirurgicznych. Narzędzie miało aż 20-centymetrów długości – czytamy w The Daily Mail.

Tuż po zabiegu poszkodowany mężczyzna czuł się fatalnie. Najpierw jednak wydawało mu się, że to po prostu pooperacyjne zmęczenie. Gdy jednak po kilku dniach jego stan zaczął się pogarszać, pacjent znów zgłosił się do szpitala.

Prześwietlenie brzucha ujawniło szokującą prawdę. Okazało się, że mężczyzna cierpi tak mocno z powodu obcego ciała, które tkwi w jego organizmie. Poszkodowany ponownie trafił pod nóż. Nie wiadomo, co by się stało, gdyby lekarze w porę nie naprawili swojego błędu.

Alicja Piechowicz

Zobacz także:

KRAWAWE EGZORCYZMY: Aby wypędzić złe duchy, 8 osób położyło się na trzylatce!

Dziewczynka zmarła w wyniku uduszenia.

Biedna psina: Zaatakował ją jeżozwierz. Bella miała w swoim ciele ponad 500 kolców! Ała...

Ciężko ranny pies trafił na stół operacyjny.

Polecane wideo

Komentarze (12)
Ocena: 5 / 5
JJanusz (Ocena: 5) 25.02.2016 21:17
www.zbadajkleszcza.pl
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.08.2012 19:55
nie lubię lekarzy, nie mam do nich szacunku ani zaufania. tego nauczyło mnie doświadczenie. moje ostatnie doświadczenie z lekarzami: złamałam duży palec stopy z przemieszczeniem. chirurg tylko rzucił okiem na stopę, o nic nie pytał, z wielką łaską dał mi skierowanie na prześwietlenie, nie nastawił przemieszczenia, kazał wsadzić nogę w gips (nie wiem po cholerę, skoro to w ogóle nie usztywniło palca). przez to, że nie nastawił palca, kość nie chce się zrosnąć, a palec będę miała do końca życia krzywy. kolejny chirurg też olał sprawę, zdjął mi gips i powiedział, że mam chodzić w chodakach z pełnym czubkiem (tak, żeby mnie jeszcze bardziej bolało). w końcu udałam się do lekarza rodzinnego po skierowanie do ortopedy. lekarz rodzinny był mega zdziwiony sytuacją i wysłał mnie w trybie pilnym do ortopedy. kiedy wreszcie udało mi się dostać do ortopedy, to okazało się, że jest już po ptakach, bo kość zaczęła się już lekko zrastać, więc nie można jej nastawić. powiedział, że powinnam mieć od razu nastawiony palec i po kilku tygodniach bym normalnie chodziła. zaproponowałam łamanie i nastawienie, to powiedział, że owszem, mógłby to zrobić, ale nie ma sensu. no i odesłał mnie do domu. i jak tu ufać lekarzom i mieć do nich szacunek, skoro tak traktują pacjentów?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.08.2012 00:14
jedziecie po lekarzach a nawet nie wiecie ile maja wiedzy ile wkladaja we wszystko pracy. tu tvn cos powie o nich, tu wyborcza tu papilocik....szkoda gadac. a to wszystko wina systemu i NFZ oni są bogu ducha winni zwykle
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.08.2012 21:35
I dlatego wolałbym umrzeć na jakąś chorobę niż mieć operację przynajmniej bym sie nie męczyła jak by u mnie jakąs chorobę wykryli i umarła szybko a nie przez błąd jakiegoś nie uważnego debila...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.08.2012 16:57
Za liczenie narzędzi, chust, gazików odpowiedzialne są instrumentariuszki. Faktem jest, że to chirurg zaszył narzędzie, ale prawda jest taka, że w czasie operacji ma on o wiele ważniejsze rzeczy na głowie niż liczenie czy na pewno wyjął wszystkie gaziki z pola operacyjnego. A to instrumentariuszki przygotowują narzędzie przed operacją, mają spis co i w jakiej ilości zawiera zestaw narzędzi i to im się powinno wszystko zgadzać po operacji! Doświadczona instrumentariuszka powinna co chwilę przeliczać ilość narzędzi, chust, gazików i na bieżąco informować o jakiś ewentualnych brakach.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie