Pomysł dzielenia uczniów w szkołach na "lepszych" i "gorszych" nie budzi zbyt pozytywnych skojarzeń. Okazuje się jednak, że nie wszyscy tak uważają. Dyrektor jednej z placówek w Wielkiej Brytanii twierdzi wręcz, że segregacja to idealny sposób kształcenia młodych ludzi.
Michael Murphy podzielił swoich uczniów na trzy grupy. O przyjęciu do danej jednostki decyduje wynik, z jakim uczniowie ukończyli poprzednią szkołę (odpowiednik polskiej podstawówki). Rozpoczynający edukację w szkole w Greenwich mogą więc trafić do grupy o nazwie Delamere, gdzie nosi się fioletowe krawaty – tutaj uczą się najzdolniejsi z nich. Nieco mniej inteligentni lądują natomiast w Ashwood (niebieskie krawaty). Najgłupsi uczniowie dostają się natomiast do Sherwood, gdzie zakłada się czerwone krawaty. Poszczególne grupy przebywają w osobnych budynkach, bawią się na odgrodzonych od siebie placach oraz jedzą obiad w różnych godzinach.
Kontrowersyjne postępowanie dyrektora placówki potępiło wielu pedagogów. Krytycy zarzucają mu, że taka segregacja uczniów na "mądrych" i "głupich" wcale nie jest motywująca. Wręcz przeciwnie, prowadzi jedynie do niepotrzebnych plotek i rywalizacji oraz wprowadza bardzo niezdrową atmosferę w całej szkole.
Co sądzicie o tym kontrowersyjnym pomyśle? Chcielibyście uczyć się w takiej szkole?
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Rekord anomalii pogodowych: ŚNIEG W AFRYCE! (Co dalej?)
U nas jesień w lipcu, a w Afryce prawdziwa zima. Czy śnieg w RPA to normalne zjawisko?
Tanatkosmetyka, czyli MAKIJAŻ DLA ZMARŁYCH: Gwarancja świetnego wyglądu po śmierci
Innowacyjna usługa skierowana jest do wszystkich, którzy pragną wyrazić siebie również po śmierci.